Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

صوت


واجهه المستخدم


مستوى الصعوبة


لهجة



لغة الواجهة

ar

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
1
التسجيل / تسجيل الدخول
Lyrkit

يتبرع

5$

Lyrkit

يتبرع

10$

Lyrkit

يتبرع

20$

Lyrkit

و/أو ادعمني في مواقع التواصل الاجتماعي. الشبكات:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Białas

Szczur

 

Szczur

(الألبوم: Odliczanie Mixtape - 2011)


[Solar:]
Normalny dzień jak tamten każdy
Jeszcze ciąży widmo śmierci matki
Puste mieszkanie jakaś muzyka z kompa
Odkąd nie mam dupy dawno nikt tu nie sprzątał
Biorę telefon z pudełka z pizzą
I dzwonie do ziomka niech wpada tu z czystą
Halo
Ostatnio mój gul się nią trochę zachłysną
Odstawimy jak problemy prysną
1l na 2 rozjebany umysły nietrzeźwe zwierzęce głodne wrażeń
Ziom mówi dawaj coś Ci pokaże
Nie wiedziałem, że jest heroiniarzem
Dpróbować, czy nie ? To było by głupie
A zresztą co to za życie? Chuj mu w dupę!
Nie da się uzależnić po pierwszym strzale
Kuje, naciskam, odpływam na razie...

[Białas:]
Mam pokutę ręce krew jeszcze krzepnie na nich
W bani strach i ciemno przed oczami czaisz?
Widzę typa widzę, że ma flote więc idę mówiąc
Dawaj hajs to dobra Ci podaruje AIDS
On zobaczył igłę na której zaschnęła krew
Oddał portfel potem ja zacząłem coraz szybciej biec
Chowam się, chcę być naćpany
Otwieram portfel kurwa nie do wiary
Brak gotówki szybko dawaj dragi!
Jestem tak blady, że można na mnie robić tagi
Co mam w bani Boże weź mnie zabij
Albo sam to zrobię jak nabiorę odwagi
Ale się trzęsę chcę być złotym strzelcem
Zamknąć oczy obudzić się w piekle
Chcę to wkuć i odpłynąć na zawsze
Pożegnać świat i powiedzieć matce cześć

[Solar/Białas:]
W górę, w dół
W górę, w dół
Kiedyś się kuł, potem się kłuł
W górę, w dół
W górę, w dół
Ścigał się dziś wali w kanał SZCZUR!

W górę, w dół
W górę, w dół
Kiedyś się kuł, potem się kłuł
W górę, w dół
W górę, w dół
Ścigał się dziś wali w kanał SZCZUR!

[Solar:]
Budzę się z wenflonem w żyle
I upewniam się, czy serce nadal bije
Nad sobą mam dziewczynę
Dla której uśmiechu kiedyś żyłem
Jeśli ktoś mi tu został to ona rozpromieniona
Tonę w jej ramionach
Obolały czuje się jak ścierwo
Szepcze mi do ucha przejdziemy przez to

[Białas:]
Ludzie patrzą na mnie i nie widzą nic
Jakbym był przeźroczysty i nie miał prawa żyć
Nie zastanawia was czemu jestem tu gdzie jestem?
Nie liczę na współczucie weź je!
Wiem jak to jest być najniżej
Lecz dziś jest inaczej mam perspektywę
Odkąd nie ćpam nie żyję jak śmieć
Ale mówią, że ćpun zawsze wraca tam skąd jest

[Solar/Białas:]
W górę, w dół
W górę, w dół
Kiedyś się kuł, potem się kłuł
W górę, w dół
W górę, w dół
Ścigał się dziś wali w kanał SZCZUR!

W górę, w dół
W górę, w dół
Kiedyś się kuł, potem się kłuł
W górę, w dół
W górę, w dół
Ścigał się dziś wali w kanał SZCZUR!

منتهي

هل قمت بإضافة كل الكلمات غير المألوفة من هذه الأغنية؟