Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Klang


Schnittstelle


Schwierigkeitsgrad


Akzent



Schnittstellensprache

de

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
1
registrieren / anmelden
Lyrkit

spenden

5$

Lyrkit

spenden

10$

Lyrkit

spenden

20$

Lyrkit

Und/oder mich im sozialen Bereich unterstützen. Netzwerke:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Białas

Druga Strona Medalu

 

Druga Strona Medalu

(Album: Stage Diving - 2013)


Pamiętam rozstania, nie zawsze ciężkie
Bo może wyjść na lepsze, jak wreszcie się pozbędziesz ciężaru
Ale jest druga strona medalu
I wtedy to nie Ty decydujesz o rozstaniu

Pamiętam rozstania, nie zawsze ciężkie
Bo może wyjść na lepsze, jak wreszcie się pozbędziesz ciężaru
Ale jest druga strona medalu
I wtedy to nie Ty decydujesz o rozstaniu

Jaką ja kurwa jestem gwiazdą?
Od kiedy patrzysz na mnie tak jak inni, na mnie patrzą
Zastanawiałem bardzo się jak to jest?
To co prawdziwe, chyba nie przemija z dnia na dzień
Bo gdzie tu sens?
Widzę jak umiera, to, co na serio biorę
Czasem chciałbym się położyć obok Ciebie, ziomek
Los zabrał Cię na zawsze, na chwilę Ole
Ale w jej oczach wiem, że już niedługo zobaczę płomień
Rest in peace, wpadnę do Ciebie wieczorem
I pogadamy tak jak zawsze, kiedy przychodzę
Pamiętasz Sogo? królami byliśmy
Cocolino*, Jack*, na kolanach po dwie dziwki
Rano beka, jak to było być elitą
Bo dziś se pod lasem, opalamy fifkę w Tico
Ale nawet bez grosza, byliśmy ekipą
Bo wszystkie najpiękniejsze chwilę w życiu, za friko

Pamiętam rozstania, nie zawsze ciężkie
Bo może wyjść na lepsze, jak wreszcie się pozbędziesz ciężaru
Ale jest druga strona medalu
I wtedy to nie Ty decydujesz o rozstaniu

Pamiętam rozstania, nie zawsze ciężkie
Bo może wyjść na lepsze, jak wreszcie się pozbędziesz ciężaru
Ale jest druga strona medalu
I wtedy to nie Ty decydujesz o rozstaniu

Koledzy z klasy, drukują faktury
Ja drukuje teksty, a łaziliśmy po tych samym korytarzach
Gdzie dziś jesteśmy, bo jakoś sobie nie wyobrażam
Żeby z wami dłużej niż pięć minut (yyy) gadać
Nowe światło wstaje, stare się rozpada
(Ha) to taki osobisty big bang jest
Z kim się zgadzasz, na kogo się obrażasz
A na końcu zostajesz sam, Ty i kilka zdjęć
Kilka spięć, honor Narnie[?] kazał wysłać pięć
Miej go albo weź termometr, żeby wyssać rtęć
Ludzie którzy byli podstawą, dziś tłem!
Moje życie to nie [?] kontra Hip Hop Kemp
Serio nie wiem, w kim ja się zakochać mogłem
Jakbym miał pić moje zdrowie, to wolę zmarnować bombę
Ta! koniec stał się początkiem, zrzuciłem balans
Jestem wyżej, niż kiedykolwiek

Pamiętam rozstania, nie zawsze ciężkie
Bo może wyjść na lepsze, jak wreszcie się pozbędziesz ciężaru
Ale jest druga strona medalu
I wtedy to nie Ty decydujesz o rozstaniu

Pamiętam rozstania, nie zawsze ciężkie
Bo może wyjść na lepsze, jak wreszcie się pozbędziesz ciężaru
Ale jest druga strona medalu
I wtedy to nie Ty decydujesz o rozstaniu

Erledigt

Hast du alle unbekannten Wörter aus diesem Lied hinzugefügt?