Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Klang


Schnittstelle


Schwierigkeitsgrad


Akzent



Schnittstellensprache

de

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
1
registrieren / anmelden
Lyrkit

spenden

5$

Lyrkit

spenden

10$

Lyrkit

spenden

20$

Lyrkit

Und/oder mich im sozialen Bereich unterstützen. Netzwerke:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Guzior

FALA (SEQUEL)

 

FALA (SEQUEL)

(Album: Pleśń - 2020)


Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć dłoń, zniknijmy z radarów

Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć dłoń, zniknijmy z radarów
Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć dłoń, zniknijmy z radarów

Nabieram oddech i chowam głowę pod wodę
Wstrzymuję, zrobię się purpurowy
Krew czyści kilka kapsułek kurkumowych
Taki sam Mati, trochę lepszy wózek, trochę tych szmat droższych
W przeszłości wolałem Air Force'y niż jakieś Givenchy i nosiłem zawsze za kostki
Spytaj o płytę mnie, ja spytam w nerwach już "Co z tym?"
Taki to pośpi, kiwają palcem, że długo to nie będzie trwało, jebią mnie ich groźby
Przełączam, gra mi nowy Kanye Gospel, lubię ten krążek, bo trochę odleciał
A ja to w sercu kumam dobrze, czesze mi czosnek, że patrzysz jakbym był najdroższy
Lala, nie jestem zazdrosny, chcesz poleć, albo z tym, albo z tym
Ja polecę, albo z nią, albo z nią, jebać to, nie dla mnie związki
Inne przy tobie jak paszkwil, uwielbiam, gdy do moich nozdrzy
Dostają się twoje perfumy, piękne, weź kurwa je rozpyl
Czekam na falę jak blok, czekam na opad i grom
Czekam na planety roast, jebię to miasto, nie wychodzę, festiwal tandet i zło
Słucham Depeche Mode, a nie na niebiesko, taki mam nastrój
Jebie tym smogiem, ja lubię pogodę angielską
Oczyszcza powietrze jak Dyson

Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć dłoń, zniknijmy z radarów
Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć dłoń, zniknijmy z radarów

Zimą mam golf mordo, latem mam bluzę
Wlatuję bokiem w to koło melanżu, jak w żużel
To chyba tak już będzie, nie pozostawiam złudzeń
Mordo, ja tylko od chrzanu mogę uronić z łuz łzę
A pewnie to zduszę, łzy na policzku to będę miał tuszem
Klony mi w torbie się lepią od muszek, rozsypało się, luzem
Mam bake i flakon dla ciebie, w którym ty już suszysz te róże
Na razie to czytam frazesy z puszek, na razie ubieram spodnie, uciekam bo muszę
Portfel, telefon i klucze, porwie peleton nie wrócę

Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć dłoń, zniknijmy z radarów
Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć dłoń, zniknijmy z radarów

Erledigt

Hast du alle unbekannten Wörter aus diesem Lied hinzugefügt?