Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Taco Hemingway

Mgła I (Siwe Włosy)

 

Mgła I (Siwe Włosy)

(album: Marmur - 2016)


Zaskoczyłaś mnie
Zaskoczyłaś mnie
Zaskoczyłaś mnie
Zaskoczyłaś mnie
Jak pierwsze siwe włosy moich rodziców
Jak pierwsze siwe włosy moich znajomych
Pierwsze siwe włosy na mojej skroni

Wzięłaś się znikąd, ale czuję, że zostaniesz długo
W każdym razie czuj się zaproszona
Wybacz, że gniewam się, gdy znowu się oddajesz szlugom
Mało na świecie rzeczy smutniejszych niż martwa żona
Pamiętaj, serce jest dyktatorem, a nie sługą
Wystarczy słowo, a opozycyjna partia kona
Łaknę chaosu, wpierw symbiozy niby papier pióro
Po chwili nagłej awantury a'la Lazio Roma
“Wojnę Domową” z domu na wyrywki znam
Przez lata całe Fifi sam
W pokoju mały TV mam, po nocach w Vice City gram
Ratuję się Monty Pythonem
Przekładam wszystkie obowiązki na potem
Dwa lata i zmagam się z nowym kłopotem
Odbieram palenie gdzie stoi Novotel
Tułam się w tej mgle prawie pół dekady
Ciężko uwierzyć teraz, że w tym samym czasie żyłaś
W tym samym mieście, nie ma w sumie co się śpieszyć zatem
Daj dojść do siebie, proszę, bo mnie trochę zas, zask, zaskoczyłaś mnie

Zaskoczyłaś mnie
Zaskoczyłaś mnie
Zaskoczyłaś mnie
Zaskoczyłaś mnie
Jak pierwsze siwe włosy moich rodziców
Jak pierwsze siwe włosy moich znajomych
Pierwsze siwe włosy na mojej skroni
Pierwsze siwe włosy na mojej skroni

Burza w Trójmieście. Za oknem apokalipsa
Przestaję rozmyślać i siadam do płyty, bo muszę ten album napisać
Uwagę zwraca ta recepcjonistka, jej postać jak samotna wyspa
Ma w oczach Ocean Spokojny, fryzura akurat jak na złość falista. W rejestrze bada nazwiska
Mając minę jakby cały miesiąc jej się składał z niedziel
Szuka metronomu który nada rytmu, nadać zechce
życiu sens. Pyta jak mi idzie tekst, nadal miernie
Chyba chce się komuś zwierzyć kiedy pyta: “Kawa?” “Chętnie”
I przynosi mi te mocne doppio
Mierzę wzrokiem notes, ona mierzy wzrokiem okno
Liczę, że mi coś opowie, bo pierdolę small talk
Chmury znowu wystukują każdą kroplą morse code
Nagle mówi, że nie ufa chłopcom
Ale był tu taki karciarz, o nim duma non stop
Mówi, że przeczucia ma, że dawno już ma stos żon
Nawet więcej niż przeczucie, jakbym słuchał Boston
Biegnę do pokoju by się zająć nową zwrotką
Łapię zeszyt i spisuje sobie obcy lovesong
Czy to oczopląs? Widzę go jak kroczy, kroczy, kroczy w mrok
Miasto skrywa się za mgłą i mdłą melodią

Liczne ciosy. Lecą na skroń jak siwe włosy
Liczne ciosy. Znikąd jak siwe włosy

Liczne ciosy. Lecą na skroń jak siwe włosy
Liczne ciosy. Znikąd jak siwe włosy

Liczne ciosy. Lecą na skroń jak siwe włosy
Liczne ciosy. Znikąd jak siwe włosy

Liczne ciosy. Lecą na skroń jak siwe włosy
Liczne ciosy. Znikąd jak siwe włosy

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?