Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Taco Hemingway

W Piątki Leżę W Wannie

 

W Piątki Leżę W Wannie

(album: Pocztówka Z WWA, Lato '19 - 2019)


[Taco Hemingway (Dawid Podsiadło):]
Dosyć niemiłe jest to społeczeństwo
Doświadczam tego, gdy ganiam po mieście
Chłopcy chcą manifestować swą męskość
Znowu zapiją niepewność i bezsens (Ohh)
Wieczorem wychodzą na ulicę
Tym razem jednak muszą iść beze mnie
Niby po co znowu iść nad Wisłę
Widziałem wszystko co było i będzie (Ohh)
Wiem kto z kim, co i gdzie brał (Gdzie brał)
Wiem kto miał swoje, a kto żebrał (Żebrał)
Wiem kto wygrywał, a kto przegrał (Ohh)
Które wilki zmienią się w jagnięta
Myślą, że jest bad boy, ale ego jego legło razem z techniczną przerwą jego banku
Nie mam hajsu, więc nie dzwoń
Puszczam wodę i odpalam nowy sezon

[Taco Hemingway:]
W piątki leżę w wannie
Nie mam siły tańczyć, ani chlać
Napijcie się za mnie
Nie chcę mi się płakać, ani śmiać
Będę leżał w wannie
Nie chcę narkotyków tanich brać
W sumie może wpadnę he
Jak coś będziesz wiedział daj mi znać

[Dawid Podsiadło:]
Chciałem być czysty jak łza, więc nie palę sześć miesięcy
Obiecałem nie zapalę nigdy więcej, wo, wo
Nigdy więcej
I chyba się to uda mimo, że tu bal
Pełna gęba chociaż wokół nadal nie ma fal
Bar na sobie dźwiga ciężar wódki czystej, myślę
Jeden shocik w sumie wcisnę
Zwiększy mi szansę na luz
Na chwilę, na wieczór mi zabierze gruz
Ale potem witam jutro
Witam jutro już na smutno, wo
Pooznaczali mnie na zdjęciach
A ja czuję fale wstydu, gdy widzę siebie w ich objęciach
I choć pijany szukam obiektywu

[Taco Hemingway & Dawid Podsiadło:]
A mogłem leżeć w wannie
Nie mam siły tańczyć, ani chlać
Napijcie się za mnie
Nie chcę mi się płakać, ani śmiać
Będę leżał w wannie
Nie chcę narkotyków tanich brać
W sumie może wpadnę (w sumie może wpadnę) he
Jak coś będziesz wiedział daj mi znać, daj mi znać
Ziomek daj mi znać, daj mi znać
Jak coś będziesz wiedział daj mi znać

[Taco Hemingway:]
Piątek należy do ciebie, w piątki pijesz
Poniedziałki to sieroty, no bo niczyje
Jak w polskim kinie, nuda, czas wolniej płynie
Nawet nie zapalisz szluga, bo dzwoni klient
Wieczorem chłopcy piją z nudów
Stawiają kolejki, chociaż znowu żyją w długu
A kolejny nastolatek robi milion subów
Z tej okazji właśnie będzie tworzył linię ciuchów
Powiedz mi o swojej pensji (powiedz mi o swojej pensji)
Gdzie kupiłeś apartament oraz jaki metraż
Powiedz o pracowej presji (powiedz o pracowej presji)
Jakie masz bilety i na jaki spektakl
Co robi która tabletka
Jakie twoje braki stara zakryć się ta metka
Pod lokalem zaparkowana karetka
Jeśli nie chcesz, by cię wzięli lepiej przestań

W piątki leżę w wannie
Nie mam siły tańczyć, ani chlać
Napijcie się za mnie
Nie chcę mi się płakać, ani śmiać
Będę leżał w wannie
Nie chcę narkotyków tanich brać
W sumie może wpadnę
Jak coś będziesz wiedział daj mi znać
Daj mi znać
Jak coś będziesz wiedział daj mi znać

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?