Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Taco Hemingway

Tijuana

 

Tijuana

(album: Pocztówka Z WWA, Lato '19 - 2019)


[Dawid Podsiadło & Taco Hemingway:]
Pocztówka z Warszawy, lato 2k19. Na zdrowie
Ohh! Oh! Ohh...

[Taco Hemingway:]
Trzydzieści dwa stopnie
Znów pogoda nie traktuje zbyt łagodnie
Nie wszystko złoto co się świeci
Ale wszystko złoto czego Midas dotknie (tsss)
Trzydzieści dwa stopnie
Znów pogoda nie traktuje zbyt łagodnie
Pieniądz leży na ulicy
Tylko trzeba go dostrzegać by go podnieść

WWA jak Tijuana
Wstaję o dziewiątej puszczam bit z rana
Do dwudziestej piątej jestem w ekranach
Sprawdzam wiadomości, czy był dziś zamach
A na portalu nowa fryzura Crisitiana
Nie facetime'uj dzisiaj bo nie mam nic w planach
Tyle żaru, WWA jak brytwanna
Mordo, mordo nie wychodzę, mordo, dziś wanna
Chowam się jak marijuana kitrana
Leżę sobie w wannie słucham płyt Maanam
Nasza miłość jest jak opium
Ona Grace Jones a ja Indiana
Skwierczy karoseria na Pegueocie (tss)
Rano wstaję na mecz KP Koziej (tss)
Mów mi Fifi Inzaghi
Niby trzy bramki byku ale sytuacji z osiem (Wstyd, oh!)

Trzydzieści dwa stopnie
Znów pogoda nie traktuje zbyt łagodnie
Nie wszystko złoto co się świeci
Ale wszystko złoto czego Midas dotknie (tsss)
Trzydzieści dwa stopnie (tsss)
Znów pogoda nie traktuje zbyt łagodnie (tsss)
Pieniądz leży na ulicy
Tylko trzeba go dostrzegać by go podnieść, o

[Kizo & Taco Hemingway:]
Midas chyba dotknął mojej szyi (Mmm, hmm)
Ciekaw kiedy dotknie płyty (Uh-huh)
Jak nie mogę dzielić dobrych chwili z nimi to nagrywam o tym płyty
Leżę, patrzę instastory
Tam piękne życia, serio farmazony
Ja palę (Gibony) jak fury (Opony)
Moje meble to po butach kartony (Yeah, yeah)
Trzydzieści dwa stopnie, dresscode to klapki
Na bankiety tak samo jak do Żabki (Ksch-ksch)
Kursy kiedyś od klatki do klatki
Dziś wolę jacuzzi tam na ostatnim
Bonnie i Clyde, ukradłem Słońce dla Ciebie lecz w lato wolisz zimne wino
I z tobą prywatny raj mam, każda inna się okazała zdzirą (Kizo, oh!)

Trzydzieści dwa stopnie
Znów pogoda nie traktuje zbyt łagodnie
Nie wszystko złoto co się świeci (Brr-brr)
Ale wszystko złoto czego Midas dotknie (Tss)
Trzydzieści dwa stopnie
Znów klimat nie traktuje zbyt łagodnie
Pieniądz leży na ulicy
Tylko trzeba go dostrzegać by go podnieść

[Taco Hemingway:]
Trzydzieści dwa stopnie, na czterdziestym drugim stałem w oknie
Na robocie dwa cztery na dobę
Po dwudziestej trzeciej jadę wozem (Brr-brr)
Nowy Michael Jordan tylko że rapowy (Rapowy)
Cztery osiem dwa dwa kierunkowy (Kierunkowy)
Cztery cztery dzwoni ona dzwoni Londyn
Jak cztery siedem na głowie kody kreskowe

[Kizo i Taco Hemingway:]
Trzydzieści dwa stopnie
Znów klimat nie traktuje zbyt łagodnie
Nie wszystko złoto co się świeci
Ale wszystko złoto czego Midas dotknie
Trzydzieści dwa stopnie
Znów pogoda nie traktuje zbyt łagodnie
Pieniądz leży na ulicy
Tylko trzeba go dostrzegać by go podnieść

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?