Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Żabson

Biznesmen

 

Biznesmen

(album: Passion Fruits - 2016)


Jestem bohaterem w tym mieście
Mam tylko szczere intencje
Oprócz pieniędzy nic nie chcę
A ludzie mówią na mnie biznesmen
Jestem bohaterem w tym mieście
Mam tylko szczere intencje
Oprócz pieniędzy nic nie chcę
A ludzie mówią na mnie biznesmen

Gdzie pieniędze, oprócz nich nic nie chcę
Jestem gościem co na torcie zdmuchnie ci świeczkę
Pierdolę amatorkę, bo hajsu nie weźmie
Przyjmę klientkę, więc kurwa płać mi respekt
Jestem Oliverem Queenem, Brucem Waynem,
Choć sam się tego dorobiłem to me dziecko to przejmie
I czasem muszę iść na siłę w beznadziejne miejsce
Przy tym udaję, że bawiłem się co najmniej świetnie
Hajs to mój narkotyk, czekam wejdzie przelew
Wydam na głupoty parę złotych, bo też się chętnie dzielę
A kogo mam w sypialni to już nie twój interes
Ona ma coś z meksykanki jak Eli Gutiérrez
Wlewam Bombay do szklanki, w młynku towar miele
Zamawiam coś do szamki, nie patrze na cenę
Byleby było smacznie i na bez glutenie
Fajne dupy, pełne brzuchy i pełne kieszenie

Jestem bohaterem w tym mieście
Mam tylko szczere intencje
Oprócz pieniędzy nic nie chcę
A ludzie mówią na mnie biznesmen
Jestem bohaterem w tym mieście
Mam tylko szczere intencje
Oprócz pieniędzy nic nie chcę
A ludzie mówią na mnie biznesmen

Nie martwię się o swe jutro, mówię pannie bierz futro
Ochroniarze mnie z oka nie spuszczą ale stać mnie na nie, luźno
Gdy macham im plikiem przed buzią, robi im się łyso Lex Luthor
Nic już nie słyszą, nie mówią, czekam tylko się wkurwią
A nawet nie podpisałem kontraktu z wytwórnią
Najwięcej koncertów zagrałem na nosach tym durniom
I w sumie to się jaram, że ludzie mnie nie lubią
No bo gadając o mnie przynajmniej się nie nudzą
Cipy świrują, tak lekko mówiąc
Typy się inspirują kto jest lepszą muzą
Biznesmeni mnie lubią, jestem rapową tuzą
Zawsze znudzoną buzią i różową bluzą

Jestem bohaterem w tym mieście
Mam tylko szczere intencje
Oprócz pieniędzy nic nie chcę
A ludzie mówią na mnie biznesmen
Jestem bohaterem w tym mieście
Mam tylko szczere intencje
Oprócz pieniędzy nic nie chcę
A ludzie mówią na mnie biznesmen

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?