Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Bedoes

Puszki, Kartony, Butelki

 

Puszki, Kartony, Butelki

(album: Squadshits - 2016)


Puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Wszędzie te puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Odgradzam się od tej reszty
Oni puści jak puszki, kartony, butelki

Ojciec spierdolił I nie żyje, więc raczej nie wychowa mnie
Babcia prosi Boga, żeby uratował mnie
Na tych blokach już mi szkoda biec
Mam opcje dwie albo ja wciągnę ulicę, albo ona mnie
Tutaj serio ciężko jest jakiegoś zioma mieć
Każdy w kieszeń patrzy tobie I pokonać chce
Matka ci kupiła buty I iPhone'a też
W mojej szklance z kranu woda, a nie Arizona, ej
Buty już dwa lata mam te same, kurtkę kupiła na urodziny mi ex
Mikrofon to jedyne, o co prosiłem mamę
Nie mam żadnego studia, gówno jest na USB
I popatrz na mnie, w dokumentach mam wpisane siedemnaście (I to leci w twoją czaszkę)
A te pizdy to moi synowie chyba, kurwa dzwońcie po ich matkę

Ja moje miasto chcę wrzucić na mapę
Jeśli mam umrzeć, to chcę ze squadem (dziwko)
Z twoją laską chcę wrócić na chatę
Jak zrobię kurwę, to podam dalej, bo znam zasadę
Węże nie tylko w trawie, żadnego kłamstwa nie trawię
Jeśli celuję, to trafię
Jeśli nie trafię, to trafią moi ziomale
Bo to jest squad

Nie gadaj o mnie, póki nie wiesz, przez co żeśmy tu przeszli
By mieć dzisiaj coś, zbieraliśmy puszki, kartony, butelki
Nie gadaj o mnie, jeśli nie masz pojęcia o mej dzielni
Odgradzam się od tej reszty, oni puści jak puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Wszędzie te puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Odgradzam się od tej reszty
Oni puści jak puszki, kartony, butelki

Tutaj suki umawiają się na blanta, nie na randki, mój anioł stróż ma tu pełen etat
Kiedy przestaję ogarniać, słyszę płacz matki, moja ambicja z sumieniem gdzieś palą peta
Nie słucham wiadomości z radia, nie znoszę papki, moim wyznacznikiem prawdy nie jest gazeta
Jeśli to co kocham mnie nie wykarmi, to spytaj na dworcu centralnym o Bedoesa
Nie gadajmy o edukacji, zawsze chciałem całość, nie pierwiastki
Parę przypałów I dwie rozprawy jakoś zniechęciły mnie do pisania rozprawki
Wszyscy chcą, bym robił coś, zajął się pracą I szkołą
Powiem im tak jak psychiatrze: "Może mnie nie być skoro nie mogę być sobą"

Ja moje miasto chcę wrzucić na mapę
Jeśli mam umrzeć, to chcę ze squadem
Z twoją laską chcę wrócić na chatę
Jak zrobię kurwę, to podam dalej, bo znam zasadę
Węże nie tylko w trawie, żadnego kłamstwa nie trawię
Jeśli celuję, to trafię
Jeśli nie trafię, to trafią moi ziomale
Bo to jest squad

Nie gadaj o mnie, póki nie wiesz, przez co żeśmy tu przeszli
By mieć dzisiaj coś, zbieraliśmy puszki, kartony, butelki
Nie gadaj o mnie, jeśli nie masz pojęcia o mej dzielni
Odgradzam się od tej reszty, oni puści jak puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Wszędzie te puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Odgradzam się od tej reszty
Oni puści jak puszki, kartony, butelki
Nie gadaj o mnie, póki nie wiesz, przez co żeśmy tu przeszli
By mieć dzisiaj coś, zbieraliśmy puszki, kartony, butelki
Nie gadaj o mnie, jeśli nie masz pojęcia o mej dzielni
Odgradzam się od tej reszty, oni puści jak puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Wszędzie te puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Puszki, kartony, butelki
Odgradzam się od tej reszty
Oni puści jak puszki, kartony, butelki

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?