Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Białas

Złote Serca

 

Złote Serca

(album: Rehab - 2015)


[Quebonafide:]
Zbieram żniwo, plony, nadzieję
Hoduję chciwość, niechęć, złudzenie
I przez to wszystko mówię do siebie sam
I przez to wszystko jestem tu, a nie tam
Mam plan na jutro, ale to tylko słowo
A ja boję się, że zabrzmi rzeczowo
Kiedy skończę w końcu ten bieg
Zeskrobuję z przedsionków rdzę
Antymateria, antymateria...

[Białas:]
Żaden ze mnie tyran, nie czuję się na siłach
Żeby zmieniać Cię na siłę, ja to nie Disulfiram
Ja czuję się jak brylant, wszyscy chcą mnie dotknąć
Mała studentka w brylach, której życie jest książką
Dama nadęta w szpilach, której życie jest plotką
A możliwości nikną, choć wymagania rosną
Zawsze marzyłem o wielu podróżach
Tak jak Ty o różach i tych zaręczynach u podnóża gór
Pora zacząć coś budować na tych gruzach
Ambicje mam ogromne, w dzień moich narodzin umarł król
Zapłakałem gdzieś na porodówce
Pewnie gdybyś wtedy spytał moich starych: "co to sukces?"
Powiedzieliby, że to spokojne życie
W jakim nie zabraknie Ci jedzenia, ani pracy, takie były czasy
Nauczyli się oszczędzać, do przesady
Ja nauczyłem się oszczędzać, do przesady
Duże znane loga, ubieranie, moda?
Oni w głowach mają raczej umieranie
Co za popierdolony świat? Daje by zabrać
I nawet jak minie ciemność to nam świecą w oczy światła
Mała, wiem czego chce
Poznaj mojego ziomka, jak chcesz poznać innego mnie
Co dzień się zmieniam, ale nie w innego mnie
Jestem lepszym sobą, chociaż nie ma niewinnego mnie
Życie dało mi tu kopa na rozpęd
Ale jakoś ominęła mnie ta moda na pośpiech
Nie rozumiem zaślepieńców, którzy kłamią jak z nut
Jedno co mam im do powiedzenia, to brak słów
Pengę większą dlatego zarób
Pokaż, że nie jesteś tylko częścią jakiegoś planu
Tu ludzie widzą to co chcą, nie widzą kurestwa
To materialiści, których nie stać na złote serca

[Quebonafide:]
Zbieram żniwo, plony, nadzieję
Hoduję chciwość, niechęć, złudzenie
I przez to wszystko mówię do siebie sam
I przez to wszystko jestem tu, a nie tam
Mam plan na jutro, ale to tylko słowo
A ja boję się, że zabrzmi rzeczowo
Kiedy skończę w końcu ten bieg
Zeskrobuję z przedsionków rdzę
Antymateria, antymateria...

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?