Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Białas

Trapsos

 

Trapsos

(album: H8M5 - 2020)


Trapsos gdybym nie płacił za błędy, o wiele więcej kochanie bym miał go
Gdybym omijał kolędy, mentalnie już bym nie wrócił do bagna
Niestety nie jestem święty ten łańcuch to aureola co spadła
Pieniądze z muzyką połączysz to wychodzi trapsos [x2]

Wiem do czego jestem zdolny jeśli nie daj boże by mi go zabrakło
Dla kurew mam pieprzowy gazprom
Klucze do miasta dawajcie albo sobie zacznę się bujać tu z klamką
Jak nie złapią to nie zamkną
Czas leci tak, że chce się płakać
Widzę to po dzieciach mojego brata
Chcą być raperami, lecz ja siebie też kiedyś widziałem w roli strażaka
Oby im przeszło, może i perspektywy ale nie ma lekko
Jak nie jesteś pracoholikiem no to tydzień z nami i wracasz karetką
Ta praca jest kurwa obsesją, nie zamieniłbym tego na nic
Normalne życie wychodzi mi kiepsko
Zarabiamy, zarabiamy
Patrzymy na przyszłość i przeszłość
Paradoksalnie z oddali to najlepiej przygląda się swoim błędom
Ujarany robię...

Trapsos gdybym nie płacił za błędy, o wiele więcej kochanie bym miał go
Gdybym omijał kolędy, mentalnie już bym nie wrócił do bagna
Niestety nie jestem święty ten łańcuch to aureola co spadła
Pieniądze z muzyką połączysz to wychodzi trapsos [x2]

Jak ludziom opowiadałem co u mnie to potem gadali, że chodzę się wożę
Pomogłem mordo każdemu ziomkowi, najwyższa pora żebym pomógł sobie
W głowie mam poważne plany
Jeśli mi wyjdą to o nich opowiem, bo jeszcze marzeniami
Mówią że tyje to fikcja
Bo mnie po prostu rozrywa ambicja
Nie sprowokuje mnie żaden artysta
Bo na to mi nie pozwala pozycja
Raperom już dawno nic nie mam do udowodnienia
Wpierdalam ich tak, że we dwóch ludzi nie mam sumienia
Ja stoję na szczycie, ty plujesz do góry ciągle
Nie przestajesz choć wszystko ląduje na twojej mordzie
Dawno się tak nie bawiłem
Choć moje życie to najdłuższa impreza na jakiej byłem

Trapsos gdybym nie płacił za błędy, o wiele więcej kochanie bym miał go
Gdybym omijał kolędy, mentalnie już bym nie wrócił do bagna
Niestety nie jestem święty ten łańcuch to aureola co spadła
Pieniądze z muzyką połączysz to wychodzi trapsos [x2]

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?