Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Białas

Potrójny Tulup

 

Potrójny Tulup

(album: In Hajs We Trust 3: Ostateczne Rozliczenie - 2022)


Nic nie odkładam na później
Chyba, że flotę to w chuj jej
Tak napierdalam gotówkę
Że portfel ciągle mi puchnie
Nic nie odkładam na później
Chyba, że flotę to w chuj jej
Tak napierdalam gotówkę
Że portfel ciągle mi puchnie
Teraz tyle pięter mam w domu, ile miałem w bloku nim odniosłem sukces
Firma generuje takie obroty, że potrójny tulup to chuj jest
Teraz tyle pięter mam w domu, ile miałem w bloku nim odniosłem sukces
Firma generuje takie obroty, że potrójny tulup to chuj jest

Z muzyki cashyk dziś nie jest nowiną
Trzeba się cieszyć, kiedyś to nie było
Jest grono osób tym niepocieszone
Dlatego, że chuja na tym zarobiło
Dla nas od zawsze to była zabawa, która nagle stała się pracą
Sami kurwa zaczęliśmy se płacić, po co mamy czekać inni zapłacą nam
Założyliśmy se kiedyś jak będzie wyglądała polska muzyka
I następna scena jest dzisiaj
Zapowiadałem z Solarem, że dwa lata max i będzie rozjebane
Okiem na czapce puściłem wam oko, już wtedy iluminowałem

Kiedyś chłopaczek z patologii, teraz man z wyższych sfer
Kiedyś drip kapał przez dozownik, a teraz money rain

Nic nie odkładam na później
Chyba, że flotę to w chuj jej
Tak napierdalam gotówkę
Że portfel ciągle mi puchnie
Nic nie odkładam na później
Chyba, że flotę to w chuj jej
Tak napierdalam gotówkę
Że portfel ciągle mi puchnie
Teraz tyle pięter mam w domu, ile miałem w bloku nim odniosłem sukces
Firma generuje takie obroty, że potrójny tulup to chuj jest
Teraz tyle pięter mam w domu, ile miałem w bloku nim odniosłem sukces
Firma generuje takie obroty, że potrójny tulup to chuj jest

Nie czuję bólu
Złoto jest na mnie, jak tabernakulum
Kierownik tłumu
A kiedyś byłem o krok od żulów
Tysiące umów
Do podpisania, bo dzieciak już urósł
Spacery w Tulum
Odpoczywam po robieniu albumów
Bo ile można ciągle biec
Bolą mnie stawy, boli mnie łeb
Wsadziłem dużo, wyjąłem więcej
No bo taki biznes jest
Kiedyś może będzie gorzej, ale teraz błyszczę się
Wiemy jak używać sieci, jak jebany Spider-Man

Kiedyś chłopaczek z patologii, teraz man z wyższych sfer
Co tydzień viral, złapię za łeb się, jak policzę bilans
Kiedyś drip kapał przez dozownik, a teraz money rain
SB Maffija, naszą historię zobaczycie w kinach

Nic nie odkładam na później
Chyba, że flotę to w chuj jej
Tak napierdalam gotówkę
Że portfel ciągle mi puchnie
Nic nie odkładam na później
Chyba, że flotę to w chuj jej
Tak napierdalam gotówkę
Że portfel ciągle mi puchnie
Teraz tyle pięter mam w domu, ile miałem w bloku nim odniosłem sukces
Firma generuje takie obroty, że potrójny tulup to chuj jest
Teraz tyle pięter mam w domu, ile miałem w bloku nim odniosłem sukces
Firma generuje takie obroty, że potrójny tulup to chuj jest

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?