Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Guzior

G.O.L.D

 

G.O.L.D

(album: ylloM - 2015)


Ciągle w maratonie jakąś dłuższą chwilę wyprzedziłem
Albo w tyle jestem ziomek zacząłem sam biec
Nie wierze w szczerość tych ślepi
Co tak we mnie wpatrzone strasznie
Zawsze lubiłem to gonić, dlatego dystans zwiększałem
Sam z siebie, pierdolę stracone szanse
Mój portfel zawsze miał za dobry metabolizm
To chyba najwyższa pora, by zaczął srać hajsem

Stanę się bogaty lub umrę próbując
Którekolwiek, walnij se dinx
Ja nie widzę w ogóle cudów wokół mnie
A mówią, że graniczę z nim
Nic nie może odgonić chmur z mojej głowy
Bo ciągle gdzieś pali się spliff
I myślę o gotówce, już wiem o co chodzi
Bo świat składa cały się z cyfr

Byłem tu wcześniej przed deszczem
Gdy było słonecznie i stałem tu zanim mnie zmył
Teraz sam nie wiem gdzie jestem
Bo płynę przez wszystko przez cały ten syf
Po ulewie powietrze najświeższe, przemieszane z dymem
I biorę wdech zanim mnie fala przykryje
I za długo wstrzymałem oddech i może mnie zabije pyk...
Nim w ogóle nawinę im, martwię się o przyszłość
Lecz to minie mi, nie ma czym jarać się w sumie
Ale wpadłem tu z zapałkami i pali się Rzym
Męczą koszmary gdy najem się przed snem
I Jak Freddy Krueger to rani przez sny
Wjebuje scene wieczorem przy Simpsonach
Kolacja i światło za chwilę pyk...
Za chwilę dym nabije bong
Nie zamierzam w ogóle wychodzić na zewnątrz
Muszę dokończyć płytę, a tymczasem ślina na język przynosi sam bełkot
O co chodzi na serio krok w przód
A dwa w tył to gorzej niż wychodzić na zero (na serio)
Jak wyjdę na prostą, to o nic nie musiałem prosić na pewno

Stanę się bogaty lub umrę próbując
Którekolwiek, walnij se dinx
Ja nie widzę w ogóle cudów wokół mnie
A mówią, że graniczę z nim
Nic nie może odgonić chmur z mojej głowy
Bo ciągle gdzieś pali się spliff
I myślę o gotówce, już wiem o co chodzi
Bo świat składa cały się z cyfr

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?