Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Guzior

Uppercut

 

Uppercut

(album: Evil_Things - 2018)


To nigdy nie jest kolejna piosenka
Dlatego nie wpada za EP'ką EP'ka
Nie miałem za lekko za łebka
Więc trochę podrosłem i nabrałem masy
Zawieszony w uczniowskich prawach przez bójki na przerwach, bo poleciał rękaw
Co się kurwa patrzysz? Lecę jak Uppercut...

Się wziąłem do pracy i już się niczego nie lękam
Się patrzą chłopaki, jak ogarniam tracki
Kurwa, pierwszej klasy, milion tam pęka
Godny od palenia racy, bo w końcu się wziąłem
Drugi raz, teraz rozpierdolę
I wszystko na cacy, wszystko na cacy, wszystko na cacy
Otwieram okno w sypialni, otwieram w salonie
Niech przewiewa, he
Przelewam wodę ze szklanki do szklanki
Szalone, niech przelewa się
He, he, he, he, niech przelewa się
Z pustego to nie naleje Salomon, a ja chcę mieć kurwa pełne

To nigdy nie jest kolejna piosenka
Dlatego nie wpada za EP'ką EP'ka
Nie miałem za lekko za łebka
Więc trochę podrosłem i nabrałem masy
Zawieszony w uczniowskich prawach przez bójki na przerwach, bo poleciał rękaw
Co się kurwa patrzysz? Lecę jak Uppercut, lecę jak Uppercut
To nigdy nie jest kolejna piosenka
Dlatego nie wpada za EP'ką EP'ka
Nie miałem za lekko za łebka
Więc trochę podrosłem i nabrałem masy
Zawieszony w uczniowskich prawach przez bójki na przerwach, bo poleciał rękaw
Co się kurwa patrzysz? Lecę jak Uppercut, co podbródek rozbił, gdy byliśmy tacy

Wychodzę na balkon i czekam, spadną setki litrów wody
Spośród Wilków Młodych wyszedłem i widzę, że wszystko jest ładne
A lubię tylko to co brzydkie
Wyjątkiem jest ona, gdzie widzę urodę
Co z tego, że ćwiczę, jak znowu balansuję w weekend
Witaminę C dają na pierwszą wszywkę
Całe życie czuję jak bękart
Szanuj swoją mamę, całuj po rękach
Hajsy mam na koncie, hajsy mam w kopertach
Pot mi wciąż kapie po rzęsach (pot mi wciąż kapie po rzęsach)
Już nie mam towaru w okapie, a nadal ogarnę, to zawód po wszech czas
miejsca, gdzie myślę nad sobą, gdzie od paru chwil już chodzę sam
Pracuję nad sobą, nie czuję gorzej sam
Pot mi wciąż kapie po rzęsach
Wybaczam mym wrogom, ale zapamiętam
A przyjaciołom nie zapomnę nawet, gdy się ścieżka rozeszła, jak konflikt po kościach, pamiętam

To nigdy nie jest kolejna piosenka
Dlatego nie wpada za EP'ką EP'ka
Nie miałem za lekko za łebka
Więc trochę podrosłem i nabrałem masy
Zawieszony w uczniowskich prawach przez bójki na przerwach, bo poleciał rękaw
Co się kurwa patrzysz? Lecę jak Uppercut, lecę jak Uppercut
To nigdy nie jest kolejna piosenka
Dlatego nie wpada za EP'ką EP'ka
Nie miałem za lekko za łebka
Więc trochę podrosłem i nabrałem masy
Zawieszony w uczniowskich prawach przez bójki na przerwach, bo poleciał rękaw
Co się kurwa patrzysz? Lecę jak Uppercut, co podbródek rozbił, gdy byliśmy tacy

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?