Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Janusz Walczuk

IDOL

 

IDOL

(album: Jan Walczuk - 2023)


Wierzę w ciebie Yah00

Ej, inaczej patrzę na świat, wróciłem z trasy na blok
Porażkę biorę na bark, przepraszam, sorry, mój błąd
Ziomal nas słucha zza krat, Michael my czekamy wciąż
Łańcuch dwadzieścia karat, Cannabis, Aurora, Flos
Inaczej patrzę na świat, wróciłem z trasy na blok
Porażkę biorę na bark, przepraszam, sorry, mój błąd
Ziomal nas słucha zza krat, Michael my czekamy wciąż
Łańcuch dwadzieścia karat, Cannabis, Aurora, Flos

Wróciłem i pachnę jak książę orientu
Jestem witany jak szach
Błyszczę na salonach, lecz woda sodowa nigdy nie odbiła jak MAT
Od wódki puchnie mi łeb i piszczy w uszach od braw
Kobiety chętne na seks, lecz żadna z nich nie była jak skarb
Ziomale na loży, na stoliku karta, śnieg z diamentowych płyt
Ja nadal Offside, ze mną drink, w razie w dla zbicia fazki Cali, Weed
Możesz się poczuć jak boss, możesz się poczuć jak szon
Jak naćpany banan, co gada o pracy, a w życiu nie ubrudził rąk
Ciszej, tylko cisza koi mi nerwy
Byliśmy biedni i bez perspektyw
Tak się, kurwa, tworzy legendy, lecę wyżej
Z każdym dniem coraz bardziej kompletny
Wszędzie wokól lata konfetti, gdy po sukces nie ma kolejki biorę wszystko

Inaczej patrzę na świat, wróciłem z trasy na blok
Porażkę biorę na bark, przepraszam, sorry, mój błąd
Ziomal nas słucha zza krat, Michael my czekamy wciąż
Łańcuch dwadzieścia karat, Cannabis, Aurora, Flos
Inaczej patrzę na świat, wróciłem z trasy na blok
Porażkę biorę na bark, przepraszam, sorry, mój błąd
Ziomal nas słucha zza krat, Michael my czekamy wciąż
Łańcuch dwadzieścia karat, Cannabis, Aurora, Flos

Wygranej smak znam dobrze
Nadal czuję sukcesu głód
Hejt wymieniam w kantorze
Miłość coraz wyższy ma kurs
Póki zdrowie mam, daj Boże
Stoję, napierdalam jak z nut
Przepisz leki nam doktorze
Dym na chwilę ukoi ból

Wokół ludzie bezinteresowni, co drugi ziomal pomocnik
W asyście na koncert jadę jak PotUS, jesteśmy bubo-odporni
W drodze do glorii, jeżeli potu nie wylałeś nawet kropli
To w końcu ktoś Cię zastąpi, ja z braćmi jak Iniemamocni
I nie ma chuja na nas, tak właśnie wychował hip-hop
Obok mnie stoi legenda, która w życiu widziała wszystko
I nie ma chuja na nas, tak właśnie wychował tata
Łapy w górę, każdy z nas idzie w ogień za brata

Inaczej patrzę na świat, wróciłem z trasy na blok
Porażkę biorę na bark, przepraszam, sorry, mój błąd
Ziomal nas słucha zza krat, Michael my czekamy wciąż
Łańcuch dwadzieścia karat, Cannabis, Aurora, Flos
Inaczej patrzę na świat, wróciłem z trasy na blok
Porażkę biorę na bark, przepraszam, sorry, mój błąd
Ziomal nas słucha zza krat, Michael my czekamy wciąż
Łańcuch dwadzieścia karat, Cannabis, Aurora, Flos

Inaczej patrzę na świat, wróciłem z trasy na blok
Porażkę biorę na bark, przepraszam, sorry, mój błąd
Ziomal nas słucha zza krat, Michael my czekamy wciąż
Łańcuch dwadzieścia karat, Cannabis, Aurora, Flos

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?