Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kabe

Kaptury I Kominy

 

Kaptury I Kominy

(album: Księga Dżungli - 2023)


Na-nadal mieszam wóde z redbullem i to się nie zmieni
Byłem mały, wpadłem do kotła z ziołem jak Asterix
Wyjebany z orbity, bo pochodzę nie z tej ziemi
To prawdziwy VVS suko popatrz jak się mieni
Mój człowiek cały ujebany w Cartier jak Kodak
A mój producent zgarnia tylko [?]
To już nie czasy, kiedy liczę forsę na schodach
A mój prywatny bankier mi tu co chcę zapodać
Je-jem dużo sałaty i cały czas jestem w formie
A w moim świecie liczy się procenty nie kalorie
Codziennie bez biletu odwiedzamy Californie
Jak wydam cały hajs to wrócę do braci na corner
Jadę wynajętym, ale mam sos żeby kupić to
Z otwartymi rękami witają mnie w tym butiku
Na gotowanie mam dużo przepisów jak Cookidoo
Wydałem ten banknot, ale zaraz do mnie wróci tu

Ujebany na chodniku w TL
Snułem plany nad tym lepszym życiem
[?]
Nożem, haszysz nie potrzebny kitel

GCBW to na głowie kaptury i kominy
Cztery razy Cali opary, kiedy tu wchodzimy (pow, pow)
Wydam dzisiaj parę koła nic nie robi mi
Dobrze wiem, że jutro dwa razy więcej tu zrobimy
GCBW to na głowie kaptury i kominy
Cztery razy Cali opary, kiedy tu wchodzimy (pow, pow)
Wydam dzisiaj parę koła nic nie robi mi
Dobrze wiem, że jutro dwa razy więcej tu zrobimy

Przyszły nowe szmaty, gotówka nie na raty
Niektóre nie otwarte, nic już nie wchodzi do szafy
I zarobię pięć platyn, pierdolili bez czapy
Więc zamieniłem te fałszywe dziwki na wypłaty
Za dużo nagotowałem, musiałem wydać ten sos
Później patrzysz i narzekasz, że taki, kurwa, masz los
Dla Ciebie to jest wydatek, a dla mnie to, mordo, koszt
Właśnie przyszła mi recepta, przyda się apteka [?]
Będzie drugie danie, ale najpierw zaprawa
Jak jest jakiś interes, no to chętnie zagadam
[?] na policję, bo to [?]
[?]
Życie mi figle płata, co chwile ten zakręt
Ja z toru nie wypadam, bo mam odpalone trakcje
Językami władam, nie znam jak Babel
Przede mną nikogo, a po mnie nie będzie żaden

Ujebany na chodniku w TL
Snułem plany nad tym lepszym życiem
[?]
Nożem, haszysz nie potrzebny kitel

GCBW to na głowie kaptury i kominy
Cztery razy Cali opary, kiedy tu wchodzimy (pow, pow)
Wydam dzisiaj parę koła nic nie robi mi
Dobrze wiem, że jutro dwa razy więcej tu zrobimy
GCBW to na głowie kaptury i kominy
Cztery razy Cali opary, kiedy tu wchodzimy (pow, pow)
Wydam dzisiaj parę koła nic nie robi mi
Dobrze wiem, że jutro dwa razy więcej tu zrobimy

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?