Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kizo

Ogień

 

Ogień

(album: Pegaz - 2019)


[Kizo:]
Byłem raz w Hiszpanii, wrażenie zrobiły palmy
Mam parę miejsc gdzie: "proszę stańmy i zapalmy"
Mimo, że świat się stał tak mocno materialny
To dla mnie jest idealny, taki łatwopalny
Chcę dawać moim ludziom ogień, choćby byli setki mil stąd
Od tego życia nikt nie potrafi odejść
Szczęście jest tylko tam, gdzie dom

Chciałem być bezlitosny w paru kwestiach, ale kurwa nie potrafię nic bez serca
Ogień tu bywa, jak morderca, bywa jak spadkobierca
Ja numer znów wykręcam, jadę
Dziś w zakręt wchodzę mocną [?] doświetla
Mówili kiedyś, że hajs to żadna recepta
Ale to hajs czyni, że każdy dzień to męka
Nie mam czasu, więc już czasu nie przećpam
Moi pablito, familia codzienna rada
Nie tylko w żartach: plany, przejęcie świata
Bo należy się nam cała ze złotem piniata
Czaszki na koszulkach, każdy jak na pirata
Możesz być bracie wszędzie, gdy poczujesz, że ogień zaczyna gasnąć powoli
Nie walczyłeś o nędze, pamiętaj Czempion nigdy na to nie pozwoli

Byłem raz w Hiszpanii, wrażenie zrobiły palmy
Mam parę miejsc gdzie: "proszę stańmy i zapalmy"
Mimo, że świat się stał tak mocno materialny
To dla mnie jest idealny, taki łatwopalny
Chcę dawać moim ludziom ogień, choćby byli setki mil stąd
Od tego życia nikt nie potrafi odejść
Szczęście jest tylko tam, gdzie dom

[Gedz:]
I nie daję go banknot, choć wiem, co go nigdy nie poczuli się wydaje wciąż
Że z nim nigdy nie poszliby na dno, a to największy błąd
Bo krótko się żyje łatwo, chyba każdemu stąd
Chyba każdemu z nas więcej, niż jeden raz zdarzyło się zamienić ogień na mrok
I wrócić na dobry tor potem, a wiadomo to nie łatwe jak się długo lata bokiem (skrrt)
Albo za chlebem samolotem, żeby wykarmić rodzinę i postawić dom z widokiem
Cokolwiek by nie było, ma być ogień, tylko dzięki niemu wciąż to robię
Chodzę mało godzin w dobie, a świat dalej chłód ma
Dla swoich żar jak Jean-Michel mam

[Kizo:]
Byłem raz w Hiszpanii, wrażenie zrobiły palmy
Mam parę miejsc gdzie: "proszę stańmy i zapalmy"
Mimo, że świat się stał tak mocno materialny
To dla mnie jest idealny, taki łatwopalny
Chcę dawać moim ludziom ogień, choćby byli setki mil stąd
Od tego życia nikt nie potrafi odejść
Szczęście jest tylko tam, gdzie dom

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?