Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kizo

Nigdy Nuda

 

Nigdy Nuda

(album: Złoto I Biel - 2019)


Mówili weź do roboty się, minął rok
Jestem tu gdzie, robić można to co się chcę
Panamerą w drodze na hel
Steki z masłem, nie falafel
Hotel gwiazdek to tylko pięć
Pierwsza liga, dupą kręć
Rozlewam szampan na grzbiet
Moi ludzie nie celebryci
Moi ludzie podobno bandyci
Było gdybane jakiś czas temu
Nikt nie sądził, że tak tu chwyci
Dzisiaj chcą nas we wszystkich miastach
Nie tylko latem, upał narasta
Na stole nie brakuje zastaw
Życia królowie, nasza wspólna pasja
Hiszpania zakupy za euro
W Czechach jaram se baty
W Polsce otacza mnie beton
Tak kochamy te klimaty
Już nie zaglądam do szafy
Zaraz mi kurier przywiezie nowe
To dalej ulica, wasze zdanie pierdolę
Po prostu bo mogę

Mogę teraz wszystko czego chcę
Kiedyś to był tylko mój sen
Te wszystkie zdania pierdolę
Bo jestem sobą całe życie
Mogę teraz wszystko czego chcę
Kiedyś to był tylko mój sen
Te wszystkie zdania pierdolę
Bo jestem sobą całe życie
Sny się goniło, dziś samo przychodzi
Don papa kilka butelek się chłodzi
Smucisz i ty, nam to nie grozi
Robimy dym, jesteśmy młodzi
Nigdy nuda, nigdy nuda, nigdy nuda
Apsy w pudach

Nasze nuty w klubach
Moje nuty o butach
W klubach na mieszkaniówkach
Tym jara się każda kurwa
U nas czas leci jakoś szybciej
Każdy dzień jest jak weekend
Twoje miasto chce moją ksywkę
Wtedy to macie weekend
Szalone życie mam w parze
Z robieniem hitów, choć rzadko melanże
Kosmiczne sumy się płaci
Lecz gwarantuje to daweczkę wrażeń
Koleżka na Filipinach wysyła mi rum
Jak w pirackich skrzyniach
Przyjedź do Gdańska zobacz od kuchni tego się nie zapomnia
Ekipa to moja rodzina, ekipa to moja drużyna
Się pali mariana marinach
Żyłka na karabinach
Świętego pokoju się nie zaklina
Się nie gniewaj, że twoja Halina
Chciała by tutaj wpadać na klipy
Potem na drina i finał

Mogę teraz wszystko czego chcę
Kiedyś to był tylko mój sen
Te wszystkie zdania pierdolę
Bo jestem sobą całe życie
Mogę teraz wszystko czego chcę
Kiedyś to był tylko mój sen
Te wszystkie zdania pierdolę
Bo jestem sobą całe życie
Sny się goniło, dziś samo przychodzi
Don papa kilka butelek się chłodzi
Smucisz i ty, nam to nie grozi
Robimy dym, jesteśmy młodzi
Nigdy nuda, nigdy nuda, nigdy nuda
Apsy w pudach

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?