Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kizo

Driftem

 

Driftem

(album: Posejdon - 2020)


Sumy jak dupy, płacę rachunki, i to nie małe
Patrzą na ruchy, żeby ich wkurwić kupuję Pradę
Kolejne buchy za moich kumpli, cały rok mamy zabawę
Zakręt pełen gaz, wolę pieniądze niż sławę
Omijam driftem biedę
Omijam driftem biedę
Omijam driftem biedę
Omijam driftem biedę
Wygrałem 7, 7, 7 portfel pełen, pełen, pełen
Bak jest pełen, pełen, pełen
Omijam driftem biedę

Ulice zimne, koła gorące, skrrrt, kontrole trakcji wyłączę
Obok ona szybko nie kończę, kocha mnie, a nie moją forsę
Dla ciebie to co najdroższe, siadasz na mnie, chcesz poprowadzić Porsche
Chwytasz mój łańcuch, żebym nie odszedł, to ryzykowne muszę cię ostrzec
Butiki w Pradze chodzę po Pradzie, parę lat temu w grę wchodziła kradzież
Teraz nie muszę, mam cenę w kutasie, to jak mój rap wszystko na wypasie
Hotel ileś gwiazdek, nie uważaj mnie za gwiazdę
Lubię komfortowe miejsca, bo w takich przynajmniej zasnę
A nie ten chłód, a nie ten brud, miałem długi, byłem bankrut
Nawet nie robiłem rapu, bo mi brakowało słów
Recepta na głód, szwedzki stół cały w plikach
Najarany tak towarem nie idzie oddychać

Omijam driftem biedę, omijam driftem biedę
Omijam driftem biedę, 7, 7, 7
Omijam driftem biedę, portfel pełen, pełen
Omijam driftem biedę, Kizo, Igi

Sumy jak dupy, płacę rachunki, i to nie małe
Patrzą na ruchy, żeby ich wkurwić kupuję Pradę
Kolejne buchy za moich kumpli, cały rok mamy zabawę
Zakręt pełen gaz, wolę pieniądze niż sławę
Omijam driftem biedę
Omijam driftem biedę
Omijam driftem biedę
Omijam driftem biedę
Wygrałem 7, 7, 7 portfel pełen, pełen, pełen
Bak jest pełen, pełen, pełen
Omijam driftem biedę (skrrrt, skrrrt)

Nie biorę siana z każdego tytułu, bo gdybym brał siano z każdego tytułu
To nie miałbym w ogóle żadnego tytułu, wolę mieć imię tak ważne jak królów
Igi pierwszy wielki rządzi w swoim zamku
Zamknę smoki, mogą mi pilnować skarbów, yeah
Szlachetnych kamieni i dóbr mam uszy jak elf
Jak mijam policję, to nucę sobie fuck 12' (12'!)
Jestem z Kizem na zakupach nie H&M, a YSL
I oby za parę lat wbijać ślady na SSL
Omijam driftem biedę, sto koła podatku przelew
Ile mogę mówić ci, że nie ma ze mną żadnych gierek
Chanel, Dior, Kizo, Igor, sama gotówa, jebać WIBOR
To dobre życie, to dobry sort, jestem jak jebany lord

Sumy jak dupy, płacę rachunki, i to nie małe (ej, ej...)
Patrzą na ruchy, żeby ich wkurwić kupuję Pradę (ej, ej...)
Kolejne buchy za moich kumpli, cały rok mamy zabawę (wow!)
Zakręt pełen gaz, wolę pieniądze niż sławę
Omijam driftem biedę
Omijam driftem biedę
Omijam driftem biedę
Omijam driftem biedę
Wygrałem 7, 7, 7 portfel pełen, pełen, pełen
Bak jest pełen, pełen, pełen
Omijam driftem biedę

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?