Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kizo

PS

 

PS

(album: Posejdon - 2020)


Płynę ponad syf (płynę ponad syf!)
W przyjaźni nie liczy się liczb (nie liczy się liczb!)

Porsche na blokach, niejeden chłopak jest tu po wyrokach
Sypana jest koka z dala od domu, myślę czy nadal mnie kocha
Gdy w basenie pływa jak foka muszę te jointy ważyć
Jak czegoś innego spróbować, skoro lepszego nie mogłem wymarzyć?
Wołowina, sezam, jak zawsze smaczna, na wynos do fury przy soczystych blantach
Oczywiście znów ta kryminalna, pan komisarz nigdy nie zna się na żartach
Ta chwila więcej warta niż Hollywood, skoro bez ludzi moich
Skarbie, ty chcesz Beverly Hills, samolot stoi bez kontroli

Tańczy se całe ghetto, Gdańsk, Barcelona, Paris
Mało kto tu ma lekko, stąd tyle weedu palimy
Płynę ponad syf (płynę ponad syf!)
W przyjaźni nie liczy się liczb (nie liczy się liczb!)

Pokaźne diamenty, jak żyć?
Jak źle życzą to jebać ich (jebać ich!)
Nigdy nie płacisz za miłość, płacisz jedynie za niewierną sukę
Nigdy nie płacisz za przyjaźń, płacisz jedynie za prawdziwy sukces
Pokaźne diamenty, jak żyć?
Jak źle życzą to jebać ich (jebać ich!)
Nigdy nie płacisz za miłość, płacisz jedynie za niewierną sukę
Nigdy nie płacisz za przyjaźń, płacisz jedynie za prawdziwy sukces

Spotykam fanów, którzy podobni, co na świat zbrodni chcą mieć widok z lobby
Znam spojrzenie ludzi jakbym był zły, bo mam hajs, nie łzy, przemawia przez nich syf (wow!)
Ja chcę użyć dobrobytu! Co? W tle jeden z mych hitów
Umarł szczęśliwy bez kitu, taki nadacie mi tytuł, jebać konsekwencje

Tańczy se całe ghetto, Gdańsk, Barcelona, Paris
Mało kto tu ma lekko, stąd tyle weedu palimy
Płynę ponad syf (płynę ponad syf!)
W przyjaźni nie liczy się liczb (nie liczy się liczb!)

Pokaźne diamenty, jak żyć?
Jak źle życzą to jebać ich (jebać ich!)
Nigdy nie płacisz za miłość, płacisz jedynie za niewierną sukę
Nigdy nie płacisz za przyjaźń, płacisz jedynie za prawdziwy sukces
Pokaźne diamenty, jak żyć?
Jak źle życzą to jebać ich (jebać ich!)
Nigdy nie płacisz za miłość, płacisz jedynie za niewierną sukę
Nigdy nie płacisz za przyjaźń, płacisz jedynie za prawdziwy sukces

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?