Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kizo

Kuchnia Polska

 

Kuchnia Polska

(album: Ostatni Taniec - 2022)


Deemz ma ten sos!

Kuchnia polska, jak sobie zgotujesz los to będzie pysznie
Wszędzie czeka forsa, no apetycznie
Import, eksport, transport na to czeka miasto
Import, eksport, transport na to czeka miasto
Kuchnia polska, jak sobie zgotujesz los to będzie pysznie
Wszędzie czeka forsa, no apetycznie
Import, eksport, transport na to czeka miasto
Import, eksport, transport na to czeka miasto

To będzie hymn dilerów
Nuta do fur, wszystkich miejskich bohaterów
Rano smacznej kawusi, proste jebać frajerów
To jest uliczny hip-hop, nie pozdrawiam raperów
Urwę ci najlepszą kostkę z portu tak dla sportu
Świeżynka z transportu, generacją fortun
Łapy przecz od tortu jak słaby z ciebie biznesmen
Chcesz się bujać w Esce, lecz na kreskę no to szykujemy weksel
Cipka różowa jak 2C-P, po wszystkim palę THC, ona mnie trzyma za torbę
Jedną nogą Puerto Bounce, tak se zgotowałem los
Spójrz na mój nos, widać, że znam się na tym coś
Zachrypnięty głos przynosi ci zysk
A ty zamknij pysk, bo gdyby nie narcotaxi, to byś gryzł tynk
Zarabianie forsy to jest instynkt, towar musi być zajebisty (musi)

Kuchnia polska, jak sobie zgotujesz los to będzie pysznie
Wszędzie czeka forsa, no apetycznie
Import, eksport, transport na to czeka miasto
Import, eksport, transport na to czeka miasto
Kuchnia polska, jak sobie zgotujesz los to będzie pysznie
Wszędzie czeka forsa, no apetycznie
Import, eksport, transport na to czeka miasto
Import, eksport, transport na to czeka miasto

Smakołyki kuchnia nasza, a nie obca
Tak się nażarłem, nawet face ID już mnie nie pozna
Ona w gaciach ma wodospad, wychodzimy przez zaplecze
Wierz mi, że bez jaj, nikt tutaj ciasta nie upiecze
Na co mi ten pięciogwiazdkowy hotel, jak twoja dupa chce się ruchać już na klatce schodowej
Gardło ma znieczulone, rzucam towarem po drodze
A jak spróbuje mnie raz, będę jej nowym nałogiem
Atmosfera Gotham City, ile klanów chce się wybić
W Kujawsko-Pomorskim kamień pęka jak ostrygi
Kryminalne statystyki, do wyboru narkotyki
Nie byłem w U.S, torba pełna ameryki (właśnie tak)
Resztki haszu pod paznokciem
Cała twoja banda śpiewa, wiesz, że to nie gospel
Nocny tryb życia jak ćma
Reguła numer jeden: nigdy nie bądź numer dwa

Kuchnia polska, jak sobie zgotujesz los to będzie pysznie
Wszędzie czeka forsa, no apetycznie
Import, eksport, transport na to czeka miasto
Import, eksport, transport na to czeka miasto
Kuchnia polska, jak sobie zgotujesz los to będzie pysznie
Wszędzie czeka forsa, no apetycznie
Import, eksport, transport na to czeka miasto
Import, eksport, transport na to czeka miasto

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?