Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kukon

Baltona

 

Baltona

(album: Radio Taxi - 2019)


Nie będę ganiał za gnojami między blokiem
Nowe palenie, THC trzydzieści procent
Dla ciebie euforyt nazywamy tanim prochem
Jestem pasażerem tej wariatki z lekkim głosem
Jestem w sypialni, ale uciekam myślami
Gramy koncerty i odkładam na ferrari
Bogatsi koledzy zostaną dziś oskubani
Ona jedną bierze portfel, drugą szarlotkę z lodami
Nie będziesz mi tu kłamać kurwo
Za to jest wpierdol
Tak wychowało podwórko, wszyscy to wiedzą
Jestem do sławy furtką , ona do sukcesu budką
Wieczorem przychodzę z wódką
I zrobię tak, by jej było smutno
Od lat się z tym zmagam, rozumiesz nie?
Wiem, że kłamiesz, ale chociaż wysłuchujesz mnie
Jestem znowu w to po uszy wpierdolony wiesz?
Nie mogę zająć się myślami, znowu biorę cię
Odpalam joint i się wali blok
I każdy mój ziom od zawsze wierzył w to
Trochę porozrabiamy niech się mieli show
Wpadli z kamerami, ja nie będę się uśmiechał psom
Musisz nauczyć się doceniać to co masz
Bo za chwilę wszystko zniknie w chuj
Ja jestem nieźle zaskoczony kurwa tym co mam
Ale powiedz mi jak szczęście mamy podzielić na dwóch

Zniknij dziś, zobacz że nie mam ceny
Dziewczyny najebane i hotelowe afery
A ty zniknij dziś zanim zaczniesz robić sceny
Zrobiło się niemiło i za chwilę stąd wyjdziemy
Zniknij dziś, zobacz że nie mam ceny
Dziewczyny najebane i hotelowe afery
A ty zniknij dziś zanim zaczniesz robić sceny
Zrobiło się niemiło i za chwilę stąd wyjdziemy

Duży wóz, duży wóz, ciemna noc młoda
Czarny nóż, duży chłop mnie na bok woła
Zarobiłem se w tym roku dwieście koła
Nie zdechniemy z głodu kiedy się powinie noga
Przez rok elegancko sobie lecę rock and roll'a
Fajnie mnie przytula kiedy płacimy za towar, aha
Ale coś mi tu nie pasi mi
Co jest z tobą? Zasłoń okna, zamknij drzwi
Wyjebałem telefony na blat
Żaden z moich ludzi się nie rozpierdoli na psach
Co jest grane kurwa? Czyje to mieszkanie?
Kraków drogi biały, hotel apartament
Wszystkie szafki puste, te suki naćpane
Nie wiem ile jedziesz, to był ?power
Czekam to wszystko mi się zawali na łeb
Po takim weekendzie brzydzę się uprawiać seks
Nie widzimy ludzi, kiedy nie widzimy się
Szybkie buzi buzi, zaraz mam samolot, wiesz?

Zniknij dziś, zobacz że nie mam ceny
Dziewczyny najebane i hotelowe afery
A ty zniknij dziś zanim zaczniesz robić sceny
Zrobiło się niemiło i za chwilę stąd wyjdziemy
Zniknij dziś, zobacz że nie mam ceny
Dziewczyny najebane i hotelowe afery
A ty zniknij dziś zanim zaczniesz robić sceny
Zrobiło się niemiło i za chwilę stąd wyjdziemy

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?