Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kukon

Sypialnia

 

Sypialnia

(album: Kraków, Marzec 2020 - 2020)


Żyje w świecie, w którym nikt nie chce oddychać
Kocham ludzi, u których nie wiem co słychać
Mamy czasy, w których nie można dotykać mnie
Wypuszczam biały dym, jak Watykan
Twoje dłonie klaszczą w tłumie, który sławi moją ksywę
Pędzę na ratunek do tych rozpalonych dziwek
Czuję się okropnie, dziki seks po kokainie
Niech chociaż przez chwilę tutaj coś będzie prawdziwe
Znamy się niewiele ale oddałbym ci dom
Wszystko jest toksyczne jak ten pierdolony chrom
Co chwile w to idę, taki podświadomy błąd
Dzisiaj wyglądamy ślicznie i masz bardzo ładny głos

Okno jest duże, masz widok na Kraków
Piszesz mi listy, czarne od płaczu
Dziwne mam myśli, proszę nie atakuj
Whisky przy łóżku, oglądam skok z dachu

Świeci księżyc na pościel, na moje kwiaty w sypialni
O mnie znów coraz głośniej, coraz ciszej się kochamy
Świeci księżyc na pościel, na moje kwiaty w sypialni
O mnie znów coraz głośniej, coraz ciszej się kochamy

Autobusy, fortepiany i twój stary, stary, dom
Brabusy, okulary, byłem mały chciałem to
Pisaliśmy teksty, czułem dumę, miałem flow
Tworzyliśmy grupę i cały czas ze mną
Zrobią dla nas wszystko tak jak zakochane dupy
Byłem zagubiony, uczyłem się robić ruchy
Czas leciał za szybko i szybko zmieniłem zdanie
I raczej nas to ominie, jak hotelowe śniadanie

Mów do mnie po rosyjsku i śpiewaj
Te kamienice mają sufit do nieba
Mów do mnie po francusku i pytaj
Mów do mnie dzisiaj w kilku językach
Mów do mnie po rosyjsku i śpiewaj
Te kamienice mają sufit do nieba
Mów do mnie po francusku i pytaj
Mów do mnie dzisiaj w kilku językach

Świeci księżyc na pościel, na moje kwiaty w sypialni
O mnie znów coraz głośniej, coraz ciszej się kochamy
Świeci księżyc na pościel, na moje kwiaty w sypialni
O mnie znów coraz głośniej, coraz ciszej się kochamy

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?