Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kukon

Raz Lepiej Raz Gorzej

 

Raz Lepiej Raz Gorzej

(album: Ogrody 2 - 2020)


Ogrody mixtape, ogrody mixtape
Halo

Halo, normalnie o tej porze to nie dzwonię
Ale teraz mamy problem
Halo, zawsze będzie ci suko mało
Zawsze brakowało, to teraz posmakowało
Co się kurwa stało, nic ci się nie stało
Ale wiesz ile ludzi to widziało
Ale wiesz, ludzi kusi takie ciało
Nowy wiersz piszemy ci na dobranoc
Ale przyjdź do mnie w mini w taki dzień
Ale spędź ze mną chociaż jeden moment
Normalnie o tej porze to nie dzwonię ale wiesz
Myślę, lepiej teraz bo potem może nie w porę
Dużo tu złej krwi, ale dłużej tak nie mogę
Zawsze till I die, to wszystko jest tak szalone
Jadę dużym samochodem z dziewczyną z parasolem
Ruszam w burzę w długą drogę, będę jechał cały dzień

Normalnie o tej porze wożę się po mieście
Normalnie o tej porze raz lepiej, raz gorzej
Normalnie o tej porze nie ma nikogo na mieście
Normalnie o tej porze raz lepiej, raz gorzej
Normalnie o tej porze wożę się po mieście
Normalnie o tej porze raz lepiej, raz gorzej
Normalnie o tej porze nie ma nikogo na mieście
Normalnie o tej porze raz lepiej, raz gorzej

Siema mała miki
Sory, że nie odbieram, ale znowu robię triki
Ona mnie nie rozumie bo bierze te narkotyki
Ale zaraz się wkurwi i wsiądzie do swojej bryki
Halo, gdzie jedziesz? Będę tam pierwszy
Slalom, możemy wpadać, albo to pieprzmy
Słabo wygląda sprawa dlatego jedźmy
Pokażę ci rapera, co pisze najlepsze teksty
Odwiedzamy miejsca, na które się mówi "fancy"
Mieszkamy w hotelu, paczki zostają w recepcji
Kochamy się namiętnie na południu Wenecji
Bezpiecznie nareszcie, nie skończę w areszcie
Ale napijmy się teraz wina, ale zrobisz dzisiaj to co chcę
Niech poniesie nas adrenalina, jutro powiedz mi, że to nie sen

Normalnie o tej porze wożę się po mieście
Normalnie o tej porze raz lepiej, raz lepiej gorzej
Normalnie o tej porze nie ma nikogo na mieście
Normalnie o tej porze raz lepiej, raz lepiej gorzej
Normalnie o tej porze wożę się po mieście
Normalnie o tej porze raz lepiej, raz lepiej gorzej
Normalnie o tej porze nie ma nikogo na mieście
Normalnie o tej porze raz lepiej, raz lepiej gorzej

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?