Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kukon

Nie Ma W Mieście Towaru

 

Nie Ma W Mieście Towaru

(album: Ogrody 2 - 2020)


[Kukon:]
Małolat! Zawiąż buta, bo możesz się wyjebać
Coś może się nie udać, ktoś może cię najebać
Zaraz wyjdzie tu suka, małolat masz się nie bać
Wiesz żeby nic nie mówić, nie możesz się rozjebać
Bloki nie lubią tchórzy, nie lubią wydyganych
Wiedziałeś, że nie można, ty frajerze jebany
Tak cię zapamiętają, nawet jak ty zapomnisz
Nawet jak stąd wyjedziesz, kiedyś cię znajdą homies
Teraz chłopaki pójdą siedzieć, bo ty się kurwa bałeś
To ty narozrabiałeś, to ciebie psy ganiały
A nasze sprawy to od dawna nie nielegale
Nasze brudne czasy, dawno pozamykane

[Lex Clockwork:]
Małolat, zawiąż buta, bo coś może się nie udać, pamiętaj
Małolat, zawiąż buta, bo coś może się nie udać, pamiętaj

Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru

[Rena:]
Skurwiała dzielnica, szaroburo, szaro
Stoi BMWica, już obcinają
Znają tego typa, znają jego starych
Nieraz z interwencją wjeżdżali, gdy był mały
Czasy się już pozmieniały, przyjaźnie zweryfikowały
Pieniądze, pojawiły się, a wraz z nimi przypały
Zbyt krótko wszystko grało, za dużo ludzi wiedziało
Za dużo wódy się lało, za dużo prochu wciągało
Ale chuj, siano się sypało tu
Za dzieciaka wciąż pamiętał patole i głód
Już nie zimno mu, podgrzewane fotele, fura cud
Czuł się jak król, gdy leciał po mieście
Życie krótkie, cóż, wiadomo, nie trwa wiecznie
Tak jak tu, się ujebało, złapali dziesięciu
A z nich dwóch, się rozjebało, pogrążyło resztę
Teraz wiesz, kto już, czemu towaru nie ma w mieście

[Lex Clockwork:]
Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru
Nie ma, nie ma, w mieście towaru

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?