Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sound


Interface


Difficulty level


Accent



interface language

en

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie policy   |   Support   |   FAQ
1
register / login
Lyrkit

donate

5$

Lyrkit

donate

10$

Lyrkit

donate

20$

Lyrkit

And/Or support me in social. networks:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kukon

No Future

 

No Future


Mama wolałaby w róż i w dur i luz
A mnie ciągnie do rapu w chuj cóż
Może to nie pasuje już, mówią za późno na bunt
Ja w ringu kolejna z rund
U mnie w kraju ciągle pół na pół
Na południu bez Meksyku budujemy mur
W rytm tłuczenia schabu, śpiew domowych kur
Normalny Polski biały żur z białą kiełbasą, for sure

Eh, eh, eh, eh
No future, no future, ktoś mnie wyklucza
Eh, eh, eh, eh
No future, no future, ja tutaj nie widzę jutra
Eh, eh, eh, eh
No future, no future, Europy czarne płuca
Eh, eh, eh, eh
No future, no future, ja tutaj nie widzę jutra

Disco polo tu na full, leci z fur
Słoma leci z butów i spod kół
Moja Polska jest zmęczona rozkładaniem nóg
Słowami jak widłami przerzucamy gnój
Miał być letniak a nie znowu wkurw
Kolejna zwrotka że nie dobrze mi jest tu
Lepsze jutro znów, zataczasz się jak żul
Czas zamienić Polski złoty na funt

Eh, eh, eh, eh
No future, no future, już mnie to nie rusza
Eh, eh, eh, eh
No future, no future, ja tutaj nie widzę jutra
Eh, eh, eh, eh
No future, no future, Europy czarne płuca
Eh, eh, eh, eh
No future, no future, ja tutaj nie widzę jutra

Niepewnie czuję się, mam w kieszeni dolary
I piguły dwie i trochę trawy, bo stresuje się
CCTV obserwuje mnie, obserwuje mnie państwo
Niewiele może zdziwić mnie, chłopaki ciągle walczą
Jestem Polakiem, na trzepaku robię flachę z małolatem
Jestem graczem, jestem typem, co nie płacze
Chociaż boli mnie jak płaczesz, chociaż czuję że coś tracę
To poczuję jak to stracę, biorę mocno jak facet
Moja Polska jest głodna i wraca najebana
Moja Polska jest wolna i nie może najarać się
Ja nie znam prawa, ale nie każ mi umierać
Nie mam wyboru a więc jak mamy wybierać?
I szampany znów strzelają, bo wygrywam, wiesz?
I się bawimy po kasynach, resetuje łeb
Przechlane ryje czerwone, biała koka w tle
Stawiam wszystko na czarne, niech się kurwa tu dzieje co chce

Eh, eh, eh, eh
No future, no future, już mnie to nie rusza
Eh, eh, eh, eh
No future, no future, ja tutaj nie widzę jutra
Eh, eh, eh, eh
No future, no future, Europy czarne płuca
Eh, eh, eh, eh
No future, no future, ja tutaj nie widzę jutra

No future
No future
Ja tutaj nie widzę jutra

done

Did you add all the unfamiliar words from this song?