Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sonido


Interfaz


Nivel de dificultad


Acento



lenguaje de interfaz

es

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Política de cookies   |   Apoyo   |   FAQ
1
registro de inicio de sesión
Lyrkit

donar

5$

Lyrkit

donar

10$

Lyrkit

donar

20$

Lyrkit

Y/o apoyarme en las redes sociales. redes:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Żabson

GAMEB0Y

 

GAMEB0Y


[Żabson:]
To gra warta świeczki
Odpalam od niej blanta za panczlajn ciężki
Zarobię dla nas hajs na apartamencik
Ty wbijasz w to na bank; zapadnia śmierci
Ja raczej nie wpadam w dołki, bo wychowałem się na Prince of Persii
A ty weź to mała połknij, zobacz jak ten drops wykręci
Liczą się czyny nie chęci, w naszym przypadku słowa to czyny
Jedyny wyjątek to gdy po melanżu obiecuję, że jeszcze się zobaczymy
A jeśli chodzi o hejty, jest trochę jak na pustyni
Co? Kurwa co? Zwyczajnie szkoda mi śliny
Hip-hop to dziwka, rucha się ze wszystkimi
Więc też chcę wykorzystać, a później coś wymyślimy
VLB weź nam wymyśl limit
Ja myślę o nim całe dnie, nie mogę nic przekminić
Ty nadal tych staruchów bronisz, to demencja skilli
Ja jestem dla nich jak balkonik zawsze krok przed nimi
Zamawiasz przy barze modżajto dla swojej świni
Podobno jesteś tu z ferajną, ale co jest z nimi?
Mówię tylko good game do dobrej miny
Jak jesteś graczem to już wiesz jaki jest wynik
Pierdolę sojusze jak Khaleesi
Nawet jak mają karabiny, a my scyzoryki
Nie będę nikomu tłumaczył mechaniki
Jak jesteś spięty, ziomuś to sobie sizzurp wypij
Polski Juicy J, I'm always stay trippy
Ona tu już idzie i się ciebie brzydzi
Rapgra to moja dupa
Więc chowaj fiuta
Bo nie poruchasz
Ja mam na kolana przed nią upaść
Ja mam na kolanach chcę w nią łupać

Ona czuje się bezpiecznie, jakbym zamknął w sejfie
Bo choć kończy się powietrze, cieszy się, że jestem tu
Wie, że w niej jestem i wie, że w niej będę, bo zrobiłem dla niej więcej niż niejeden chuj

Ona czuje się bezpiecznie, jakbym zamknął w sejfie
Bo choć kończy się powietrze, cieszy się, że jestem tu
Wie, że w niej jestem i wie, że w niej będę, bo zrobiłem dla niej więcej niż niejeden chuj

Mała jestem trochę inny, wiem to żadna miłość
Bardziej dziecinny niż kid, kid, Childish Bambino
Za mało liryczny, bo nie tak brzmi prawdziwość
Daje za mało wytycznych jak nie być inwalidą
Mimo, że nie znam się na tym nawet jak żyć z rodziną
A moje trzy tematy stałe cycki, weed, hajsiwo
Jestem zbyt smarkaty, ktoś inny czyści kinol
Czarne krawaty, chamy z koszuliną
Z nas te pyski szydzą, bo widzą, że te chłystki idą
Bilon z maszynki wyjąć, wykminił za szybki piniondz
Z moją konkubiną eRAPe
Bez ciebie jakoś już nie widzę się

Ona czuje się bezpiecznie, jakbym zamknął w sejfie
Bo choć kończy się powietrze, cieszy się, że jestem tu
Wie, że w niej jestem i wie, że w niej będę, bo zrobiłem dla niej więcej niż niejeden chuj

Ona czuje się bezpiecznie, jakbym zamknął w sejfie
Bo choć kończy się powietrze, cieszy się, że jestem tu
Wie, że w niej jestem i wie, że w niej będę, bo zrobiłem dla niej więcej niż niejeden chuj

[Zetha]
Ziomek wierz mi, na bicie strasznie wypadasz przy Kubie
Nie masz panienki, hajsu też, więc brak ci hajsu przy dupie
Ja sobie żyję jak lubię, chociaż zarazem tu żyję jak umiem
To leci tak, że tu zaraz pofrunie, jestem wysoko bez różnicy w sumie mi
Przyznasz mi rację, ty i twoja dupa w szoku
Już poczuła wibracje, choć rąk nie trzyma na DualShocku
Jestem grą, gra jest mną, niech chwyta każdy tu
To co łączy ciebie i twoją niunie to, to że wbija w was każdy chuj
Ja nie będę poważny, nie chcę czuć się za ważny, wiesz?
Powagę zachowuję tylko w sprawach poważnych, póki co zabawmy się
Coś cię zakuło? Co cię zakuło? To moje wersy co jak ukłucia
Ja lecę na grubo z rapem, nie wódą, wszystkim tym sukom gram na uczuciach
Niektóre z nich jak dzieci każda z nich mało kuma (kumasz?)
Więc ich nie pytam "jak leci?" Wiem że lecą śmiało w chuja
Pierdolę je, nie obchodzą mnie, mam swój na życie patent
Codziennie zasypiam i budzę się wyłącznie z rapem

[Żabson:]
Ona czuje się bezpiecznie, jakbym zamknął w sejfie
Bo choć kończy się powietrze, cieszy się, że jestem tu
Wie, że w niej jestem i wie, że w niej będę, bo zrobiłem dla niej więcej niż niejeden chuj

Ona czuje się bezpiecznie, jakbym zamknął w sejfie
Bo choć kończy się powietrze, cieszy się, że jestem tu
Wie, że w niej jestem i wie, że w niej będę, bo zrobiłem dla niej więcej niż niejeden chuj

hecho

¿Agregaste todas las palabras desconocidas de esta canción?