Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Son


Interface


Niveau de difficulté


Accent



langue de l'interface

fr

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Politique de cookies   |   Soutien   |   FAQ
1
s'inscrire / se connecter
Lyrkit

faire un don

5$

Lyrkit

faire un don

10$

Lyrkit

faire un don

20$

Lyrkit

Et/Ou soutenez-moi sur les réseaux sociaux. réseaux:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Żabson

#FreeBritney

 

#FreeBritney

(album: amfisbena - 2022)


[Żabson:]
#FreeBritney, yeah
#FreeBritney, yeah
#FreeBritney, yeah
Britney, yeah
Chciałbym, żeby znowu wolni byli artyści
Chcą nas do końca wydoić, obyśmy nie wyschli
Podstawiają te umowy, 360
Słaby podział procentowy, 50/50
#FreeBritney, yeah
#FreeBritney, yeah
#FreeBritney, yeah
Britney, yeah

Podstawiają umowy pod nos jak narkotyki
Wystarczy jeden podpis i jesteś nikim
Jeśli ten talent dla ciebie wartość ma to weź to wykpij
Ja szanowałem swoją wolność, przez to jestem big fish
Ja mogę podpisać kontrakt, lecz tylko ze swojej pozycji
Kto mi zapełni konta, wybieram wśród propozycji
Żerują na młodych ziomkach, traktują ich jak pacynki
Weź lepiej młody to zostaw, nim wpadniesz w tryby maszynki
Zaliczki to pożyczki, których nigdy nie spłacisz
Papier na cztery płytki i mają cię na tacy
Jestem na to zbyt sprytny, byli u mnie już nie tacy
Chcę tylko wolności Britney, od jej taty

#FreeBritney, yeah
#FreeBritney, yeah
#FreeBritney, yeah
Britney, yeah
Chciałbym, żeby znowu wolni byli artyści
Chcą nas do końca wydoić, obyśmy nie wyschli
Podstawiają te umowy, 360
Słaby podział procentowy, 50/50
#FreeBritney, yeah
#FreeBritney, yeah
#FreeBritney, yeah
Britney, yeah

[Young Igi:]
Jak nie ogarnąłeś, podpisałeś papier, robisz muzykę za frytki
Cztery albumy, pięćdziesiąt tysięcy, opłacasz promocje i klipy
Marzysz by mieć menadżera, który zamieniłby straty na zyski
Wydajesz chujowe numery, byle odhaczyć te płyty
To wcale nie były żarty o fałszywej branży i myślisz
Że gdybyś ogarnął jak tamci to latałbyś na Karaiby
Postrzelałbyś sobie bramki, a twój menadżer by łapał asysty
Jesteś ujebany w deale, a ja mordeczko jestem czysty
Ze mną sami indywidualiści, nie ma ani grama w nich zawiści
Wychodzę na kontraktach dobrze, bo czytałem wszystkie zapiski
Nie sprzedałbym duszy, żeby trafić na listy
#FreeBritney, #FreeBritney, #FreeBritney, #FreeBritney
#FreeBritney, #FreeBritney, #FreeBritney, free, free, free

[Żabson:]
#FreeBritney, yeah
#FreeBritney, yeah
#FreeBritney, yeah
Britney, yeah
Chciałbym, żeby znowu wolni byli artyści
Chcą nas do końca wydoić, obyśmy nie wyschli
Podstawiają te umowy, 360
Słaby podział procentowy, 50/50
#FreeBritney, yeah
#FreeBritney, yeah
#FreeBritney, yeah
Britney, yeah

fait

Avez-vous ajouté tous les mots inconnus de cette chanson ?