Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Son


Interface


Niveau de difficulté


Accent



langue de l'interface

fr

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Politique de cookies   |   Soutien   |   FAQ
1
s'inscrire / se connecter
Lyrkit

faire un don

5$

Lyrkit

faire un don

10$

Lyrkit

faire un don

20$

Lyrkit

Et/Ou soutenez-moi sur les réseaux sociaux. réseaux:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Białas

Może Nie Jestem

 

Może Nie Jestem

(album: H8ME Mixtape Vol. 1 - 2006)


Może nie jestem, ale jestem Białasem
Jestem sobą, kumasz białasie?
Nie możesz eksmitować mnie z bitów
Bo wybrałem styl zamiast warkoczyków
Fakt, nie jestem Snoopem mała
Co z tego, że niemogłbym tyle zjarać
Nie mam Neptunesów pod wokalem
I tak jarasz się mną i tym instrumentalem
Wiesz, bardzo słaby jest napęd
Żeby być kolejnym Nasem czy Tupaciem
Przyjdzie taki dzień, że będziesz żyć jako mama
Twój syn powie: "ja chcę być taki jak Białas"
Nie odradzaj mu tego, będzie się kłócić
A potem powie, że jesteś moją groupies
Że widział gdy tata był w pracy
Jak przy tej nucie w stringi wkładałaś sobie łapy
Chcesz wieść rodzinny życie
A jesteś suką, która zawsze ma głodną cipę
Dla hajsu nie stanę się wyrodnym synem
I nie naubliżam mojej mamie jak Eminem

Może nie jestem duży jak Fat Joe
Może nie lecą na mnie laski jak na Pharella
Ale biję każdy rekord jak Bad Boyz
I jak X zawsze jestem skory na melanż
Może nie jestem legendą jak Beastie
Może nie mam tyle szmalu co Shawn Carter
Może nie mam fejmu jak Fifty
Ale będę miał ich fanów, bo im ukradnę

Mówicie, że łatwiej mają ci zza oceanu
My dla nich też jesteśmy zza oceanu
Wchodzą tu jacyś z dupy MC
Wszystkie ich zwrotki grzechem ciężkim
Jay-Z ma Bentleya, a ty masz Fiestę
Ale ty za swoją płytę spalisz się w piekle
Białas, sprawdź te sześć liter
Wciąż robię coś o czym wciąż marzycie
Mało tego, jeśli szukasz wrażeń
Wciąż robię to o czym sam marzę
Wiesz, że kontrakt jest czasu kwestią
Choć nie jestem Fat Joe i nie chodzę z J.Lo
Wypierdolę klasyk, bez kitu
Nawet nie upiększając swojego życiorysu
Nie prężę się przy każdej dziewczynie
I nigdy nie brałem udziału w strzelaninie
To może postawi mnie w złym świetle
Ale wychowałem się w Polsce, czyli w ghettcie
Wiesz, że jestem szczęśliwym gościem
No dobra, kurwa, trochę im zazdroszczę

Może nie jestem duży jak Fat Joe
Może nie lecą na mnie laski jak na Pharella
Ale biję każdy rekord jak Bad Boyz
I jak [?] zawsze jestem skory na melanż
Może nie jestem legendą jak Beastie
Może nie mam tyle szmalu co Shawn Carter
Może nie mam fejmu jak Fifty
Ale będę miał ich fanów, bo im ukradnę

Może nie jestem duży jak Fat Joe
Może nie lecą na mnie laski jak na Pharella
Ale biję każdy rekord jak Bad Boyz
I jak [?] zawsze jestem skory na melanż
Może nie jestem legendą jak Beastie
Może nie mam tyle szmalu co Shawn Carter
Może nie mam fejmu jak Fifty
Ale będę miał ich fanów, bo im ukradnę

fait

Avez-vous ajouté tous les mots inconnus de cette chanson ?