Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Son


Interface


Niveau de difficulté


Accent



langue de l'interface

fr

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Politique de cookies   |   Soutien   |   FAQ
1
s'inscrire / se connecter
Lyrkit

faire un don

5$

Lyrkit

faire un don

10$

Lyrkit

faire un don

20$

Lyrkit

Et/Ou soutenez-moi sur les réseaux sociaux. réseaux:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kukon

4 AM In Metawers

 

4 AM In Metawers

(album: ROUGH N' GENTLE - 2022)


Dziś jestem czwarta rano, OG, mam przesiadkę w Paryżu
Nadal nie mogę zwolnić, jestem tak głodny przygód
Ciężko mnie namówić jak nie mam na to ochoty
I ciężko będzie kupić mnie, nie ma takiej floty
Odbieram spore kwoty, skanują mi dowody, ich lasery
Jestem po czymś, czego nie da kupić się, podzielić
Mam kłopoty, przejmują informacje komputery
dowody, screeny, romanse i afery
Sto tysięcy ethereum za jej uśmiech to za mało
Śpimy na gotówce i zarabiamy wydając
Mają mnie na muszce, wpadłem w sieć jak człowiek pająk
I tak nie zrozumiesz, co oni tu knują, mamo

Halo, powiedz mi, gdzie mogę kupić lepiej niż u Ciebie
Nie wiem czy nie muszę jeszcze trochę w tym posiedzieć
Chciałbym z kimś pogadać, ale nikt nie chce odwiedzić mnie
Nie mogę dodzwonić się do Ciebie, a tak bardzo chcę, ooo
Nie mogę, a tak bardzo chcę, ooo
Nie mogę, a tak bardzo chcę

Przepraszamy, osoba do której dzwonisz, nie istnieje...
Powiadomimy Cię, gdy pojawi się ponownie, nie istnieje...

Nie istnieje
Jak to kurwa nie istnieje, jak kocham
W słabym stanie dziś jestem na mocnych prochach
Mam obsesję, że znów sprzedajesz jej dragi
Nudzi mnie mówienie w kółko jej, że chce się zabić
Krwawisz, cierpisz na przerost wyobraźni, ej
Napisz lub możesz mnie odwiedzić przy okazji
Nawet nie wiesz jak miło zrobiło mi się, że dzwonisz
Jestem chwilą dla Ciebie, jedyną, gdy się nie bronisz
Byłem na minus, ale udało mi się ich dogonić
Na miłość Boga, skąd w maszynie bierze się tyle emocji
Skąd tam jest tyle emocji
Skąd tam jest tyle emocji
Skąd tam jest tyle emocji
Skąd tam jest tyle emocji

Powiedz mi, gdzie mogę kupić lepiej niż u Ciebie
Nie wiem czy nie muszę jeszcze trochę w tym posiedzieć
Chciałbym z kimś pogadać, ale nikt nie chce odwiedzić mnie
Nie mogę dodzwonić się do Ciebie, a tak bardzo chcę, ooo
Nie mogę, a tak bardzo chcę, ooo
Nie mogę, a tak bardzo chcę, ooo
Nie mogę, a tak bardzo chcę, ooo
Nie mogę, a tak bardzo chcę

fait

Avez-vous ajouté tous les mots inconnus de cette chanson ?