Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Suono


Interfaccia


Livello di difficoltà


Accento



linguaggio dell'interfaccia

it

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Gestione dei Cookie   |   Supporto   |   FAQ
1
registrati/accedi
Lyrkit

donare

5$

Lyrkit

donare

10$

Lyrkit

donare

20$

Lyrkit

E/o supportarmi sui social. reti:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Ralph Kaminski

Tata

 

Tata

(album: Młodość - 2019)


Już mnie nie odbierzesz spod bramy domu mamy
Już nie wypożyczysz na niedzielne spotkanie z koleżkami
Już nie popłyniemy ku słońcu babci ładą
Babcia już dawno mieszka z aniołami
I patrzy z góry, rozmawiam z nią czasami
Mmm...

Tato, tato nie jesteś tatą
Tato, tato nie byłeś tatą
Nie raz, nie dwa
To ja, to nie ja

Już mi nie przywieziesz żelek zza granicy
Nie zrobisz wstydu w sklepie kurwując na ulicy
Nie powiem Ci sekretów co długo w sobie noszę
Wspomnień garstkę ukryję gdzieś głęboko
Pamiętam mamę rzucała granatami
Pisałem coś po ścianach nie wiedząc o co chodzi
Udaję wciąż przed sobą, że to już mnie nie rusza
Mmm...

Tato, tato nie jesteś tatą
Tato, tato nie byłeś tatą
Nie raz, nie dwa
To ja, to nie ja

Tato, tato wołałem Ciebie
Chciałem zawsze być obok Ciebie
Choć raz, choć dwa
To ja, to ja
To nie ja

Sam miałem dom zbudować
Drzewo, ogród, syna chować
Jakby Ci to powiedzieć
To co nie chcę Ci powiedzieć
To nie ja

Fatto

Hai aggiunto tutte le parole sconosciute di questa canzone?