Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar


インターフェース


難易度


アクセント



インターフェース言語

ja

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
1
登録/ログイン
Lyrkit

寄付する

5$

Lyrkit

寄付する

10$

Lyrkit

寄付する

20$

Lyrkit

そして/またはソーシャルで私をサポートしてください。ネットワーク:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Zeamsone

Paradoksalnie

 

Paradoksalnie

(アルバム: Hundred Bands - 2019)


O czym myślisz kochanie jak jesteś tu sama?
Gdzie jest twoje ubranie, nie chce nic uprawiać
Jedyna uprawa znowu w planie jak marihuana
Tak nienawidzisz jarania, powiedz co Cię dziś jara...
O czym myślisz kochanie jak jesteś na dragach?
Wiesz że nic się nie stanie, optymistyczna rada
Zaczynasz zabawę, drogie panie w biednych Superstarach
Ułatwiają tobie zasypianie, dziś wpierdalasz Xanax

Zapracuj na zaufanie, nie myśl o kutasach
Liczy się kasa, czy liczy się serce?
Kocha to wraca jak stare osiedle
Robię pieniądze bo nie miałem szczęścia
Powiedz czy kurwa jest dziś mi potrzebne
Nie myślę o tym jak tankuje Benza
Nie myśl sobie że tu będę codziennie
Nic nie jest proste jak twarze tych ludzi
Wszystko jest proste jak ćpanie i kluby
Nie urodziłem się tu po to by zgubić się
Urodziłem się by porywać tłumy
Czemu porywa mnie duma?
Mimo ze dzisiaj nie czuję tej dumy
Czemu porywa mnie szmula?
Mimo że nie pociąga jak za sznury Balenciaga
Twoi ludzie jak upadek Ikara
Nie grzeszą inteligencją, dlatego daleko piekło
A gdzie jest piękno?
Czemu przyjęte jest niebo, skoro chowają się i tak pod ziemią?
Taki paradoks... (ohh)

O czym myślisz kochanie jak jesteś tu sama?
Gdzie jest twoje ubranie, nie chce nic uprawiać
Jedyna uprawa znowu w planie jak marihuana
Tak nienawidzisz jarania, powiedz co Cię dziś jara...
O czym myślisz kochanie jak jesteś na dragach?
Wiesz że nic się nie stanie, optymistyczna rada
Zaczynasz zabawę, drogie panie w biednych Superstarach
Ułatwiają tobie zasypianie, dziś wpierdalasz Xanax

Taki paradoks, kiedy wpada nowy drop
Pada deszcz całą noc, a to nie potop czwarty tom
Nowe złoto jak rock and roll
Codziennie roluję w papier to
Ty nie rozumiesz, nie łapiesz flow
Gdzie twój smak, gdzie twój krąg?
Robię stunt jak motocross
Robisz trap i po co to?
Nie wiem po co tak jak wydaje hajs, kiedy robię
A i tak zapomnę rano, gorszy humor to nie wszystko
Dziś mam pierdoloną jakość, możesz mówić "to nie hip-hop"
Cała fura jebie baką, mogę palić, mogę pić to
I nie nazywam jej pizdą, ale każda ma
Taki paradoks, yeah (Taki paradoks... Taki paradoks... )

O czym myślisz kochanie jak jesteś tu sama?
Gdzie jest twoje ubranie, nie chce nic uprawiać
Jedyna uprawa znowu w planie jak marihuana
Tak nienawidzisz jarania, powiedz co Cię dziś jara...
O czym myślisz kochanie jak jesteś na dragach?
Wiesz że nic się nie stanie, optymistyczna rada
Zaczynasz zabawę, drogie panie w biednych Superstarach
Ułatwiają tobie zasypianie, dziś wpierdalasz Xanax

終わり

この曲の聞きなれない単語はすべてあなたが追加したのですか?