Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

소리


상호 작용


난이도


악센트



인터페이스 언어

ko

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
쿠키 정책   |   지원하다   |   FAQ
1
등록/로그인
Lyrkit

기부하다

5$

Lyrkit

기부하다

10$

Lyrkit

기부하다

20$

Lyrkit

그리고/또는 나를 사회적으로 지지해 주세요. 네트워크:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Zeamsone

Stay Fly

 

Stay Fly


Kiedyś nastanie taki dzień
Gdy wsiądę w samochód, nie wrócę do rana
I pomyśle znowu tu o tym, jak mogłem
Ale serce nie będzie już kazać mi wracać
Warszawa za oknem, tak pięknie się świecić będzie
Kiedy znów uwierzę w szczęście
Będę czuwał jak żołnierze w lesie i operatorzy kamery na mieście
Problemy wieczne
I musi tak być, naraz się starasz i trafia do Ciebie
Że naprawdę nie chcesz
A ona tak w sumie nie chciała być sama
I nie zapierdalasz bo nie ma już po co
Ta autostrada by chciała być drogą tu dokądś
Ale jest dziś drogą donikąd
Emocje wzrastają nocą
Słowo się rzekło, nic nie uciekło
Wszystko przyszło i poszło później
Dobrze, że nie miałeś planów na przeszłość
Dzisiaj już chyba masz noc w popołudnie
Choć trochę trudniej
Ale nie wiesz czy do końca wierzyć w przeznaczenie
Chyba tak miało być, a cele które masz przed sobą należą do Ciebie...

Wiem, że to trudne czasem też czuję pustkę
I już wiem, że nie usnę bo za bardzo siebie znam
Czasem też tak jest u mnie czuję dreszcz nawet skurwiel
Chociaż wiem, że nie rozumiem już pewnych spraw

Wiem, że to trudne czasem też czuję pustkę
I już wiem, że nie usnę bo za bardzo siebie znam
Czasem też tak jest u mnie czuję dreszcz nawet skurwiel
Chociaż wiem, że nie rozumiem już pewnych spraw

Kiedyś nastanie taki dzień, gdy wsiądę w samolot i polecę daleko
Zostawię młodość, i zostawię taga po sobie, zostawię szary beton
Wyłączę telefon choć w sumie i tak nie mam po co
Jedyne co dzwoni ten budzik z rana
Widzę, że nie masz tak jak ja bo nie kminisz wersów
Ja nie kminie ludzi dramat
Ja nie widze dumy bo nie widze powodu do niej i wiesz że
Kiedy już widzę te plusy to czuję, że komuś zależy by mieć mnie
Stać mnie na więcej, wierzę w szczęście
Kiedy patrzą jestem tutaj pretendentem
By więcej mieć, ale wiem, że to nie pewny grunt, więc zabieram ręce
To nie bezsens, polatać wysoko nie każdy potrafi, a każdy by chciał
Wielu już skończyło na dnie głęboko
Ja nie chce tam trafić choć rani mnie strach
I widać, że chyba nie znamy się tak
Skoro tego wszystkiego tu nie wiesz, chyba tak miało być
A cele które, które masz przed sobą należą do Ciebie

Wiem, że to trudne czasem też czuję pustkę
I już wiem, że nie usnę bo za bardzo siebie znam
Czasem też tak jest u mnie czuję dreszcz nawet skurwiel
Chociaż wiem, że nie rozumiem już pewnych spraw

Wiem, że to trudne czasem też czuję pustkę
I już wiem, że nie usnę bo za bardzo siebie znam
Czasem też tak jest u mnie czuję dreszcz nawet skurwiel
Chociaż wiem, że nie rozumiem już pewnych spraw

완료

이 노래에 생소한 단어를 모두 추가하셨나요?