Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Geluid


Koppel


Moeilijkheidsgraad


Accent



interfacetaal

nl

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie beleid   |   Steun   |   FAQ
1
registreren / inloggen
Lyrkit

doneren

5$

Lyrkit

doneren

10$

Lyrkit

doneren

20$

Lyrkit

En/of steun mij op sociaal gebied. netwerken:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Zeamsone

Samoloty

 

Samoloty


[Siles:]
Przeglądam na fonie instagram
Myślę co nowego mogę nagrać
Nade mną leciały już dwa samoloty
Kiedyś polecę koncert zagrać
Odwiedzę te stany na bank brat
Kuzyna i kumpli co ich mam tam
Chcę łapać słonce o porankach
Tobie wysyłać te foty na snapchat

Do celu biegnę no bo mam plan
Ciebie już nie ma teraz płynę po meandrach (yo)
Oni mówili żeby ciągle to banglać
Skurwysyny chcą żebym był na dnie tu jak wrak (ej)
Płynę jak serwer suko mam wiatr
Pale serwery tym nowym wavem jak wariat (yee)
Nawet nie próbuj mnie ogarniać
Bo na celowniku teraz tylko jeden wariant jest
Tylko jeden wariant
Inna ścieżka już mnie nie obchodzi
Kiedy widzę, że to mi wychodzi
Czuje taka satysfakcje, że chce się żyć
Nie chce już nic
Kiedy gram koncert i pali się weed
Ludzie swobodnie się czuja jak my
Płoną teraz jak pochodnie i lecimy tu wysoko jak dym
Ej typie jeśli coś zawiniesz to to podaj też mi (yo)
Te panny chcą się wiązać ale wiążą sobie choker
Dziś na szyje nie chce tego kminić
Musze odetchnąć nimi, pokręcić tym jak weed'y
Lecę na auto pilocie przez te chmury
Mała już nie chce spadać w dół, teraz lecę do góry

[Zeamsone:]
Mam okrągłe szkła, obserwuje przez nie świat
Ona lata wysoko, więc puszczam dużą chmurę
Suka chciała czegoś więcej, niż ten domek z kart
Kiedyś postawie trzy domy, posadzę trzy drzewa
I ci gwarantuje, że nie będzie żaden z nich twój
Typie nie będziesz tu moim sąsiadem i chuj
Żyje ze squadem mam ścieżkę obrane, a ból
Zamienił serca w kamienie szlachetne
Mówią coś do mnie skurwiele to pieprze
Diamenty na drodze pokazały ścieżkę
A skręty na potem jak pierdolić resztę
A tym samochodem zajadę na pętle
I szmato to bentley
Chuj mnie obchodzi co na to osiedle
Te samoloty latają wysoko, a statki głęboko
Dlatego masz całą ofertę ej
Masz całą ofertę
Daj to typom niech spalą się skrętem ej
Spalą się skrętem ej
Masz całą ofertę ej

Tak żyjemy bo mam plan
Ciebie już nie ma teraz siedzimy na klatach ej
Kiedyś robiłem tu klatkę na ławce
Dziś na klatkach i ławkach robimy comeback, wiesz
Robimy comeback wiesz robimy comeback, wiesz
Dziś na klatkach i ławkach robimy comeback, wiesz

(Dziś na klatkach i ławkach robimy comeback)
Dziwko (robimy comeback ej)

Mówi, że siostra jej sprawdza mnie też
Kiedy patrzymy na złoto na szyi to czasami mamy głębokie rozkminy
Bo nigdy nie była jak w stanach, a moje te stany to więcej, niż jebany wynik
I więcej, niż jebany wynik uuu
Więcej niż jebany wynik uuu (więcej niż jebany wynik uuu)
Więcej niż jebany wynik tu
Więcej niż jebany wynik uuu
Więcej niż jebany wynik uuu
Więcej niż jebany wynik
Jebany wynik uuu
Więcej niż jebany wynik uuu
Więcej niż jebany wynik tu
Więcej niż jebany wynik uuu
Więcej niż jebany wynik uuu
Więcej niż jebany wynik uuu
Więcej niż jebany wynik uuu

klaar

Heb je alle onbekende woorden uit dit nummer toegevoegd?