Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Geluid


Koppel


Moeilijkheidsgraad


Accent



interfacetaal

nl

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Cookie beleid   |   Steun   |   FAQ
1
registreren / inloggen
Lyrkit

doneren

5$

Lyrkit

doneren

10$

Lyrkit

doneren

20$

Lyrkit

En/of steun mij op sociaal gebied. netwerken:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Mata

Lucky

 

Lucky

(album: Fumar Mata - 2019)


Nie lubisz ze mną milczeć, bo to niezręczne
Dlatego zaciągasz się petkiem i to takie (tss)
Wypełnia ciszę, jak popiół butelkę i jak CO powietrze (ej)
Naucz mnie palić pięknie, bo nie umiem
Masz się za estetkę, a ja znam brzydulę
Co sprzedaje nam te paczki w kształcie trumien
A jest coś, co przeraża nas bardziej niż wizja raka i gangren
Niż wizja spalonych gardeł
A ona chyba nie wie, że każdy z nas to twardziel, że każdy palacz to twardziel
I niestety i o dziwo zachowuje się jak kretyn
Nie obniża nam ochoty na pety, tylko apetyt i od czasu do czasu libido

Palimy te kiepy po kebsie
Palimy te pety po seksie
Płuco, płuco gęste
Suko, suko jeb się
Bo nie chce, widzieć tego co obleśne, nie chce, nie chce

Palimy te kiepy po kebsie
Palimy te pety po seksie
Płuco, płuco gęste
Suko, suko jeb się
Bo nie chce, widzieć tego co obleśne, nie chce, nie chce

Lubimy papierosy, mamy dosyć przemocy
Podobno psują nam oczy
Szkoda, że straciłem wzrok widząc miażdżyce stopy
Mamy dosyć pomocy
Lubimy papierosy, pod osłoną nocy, pod osłoną nocy jak większość grzechów
Po co nam jakość w uśmiechu, skoro jesteśmy smutni
Brzydka Pani doprowadza do kłótni
Ja zawsze palę po kłótni albo jak ktoś mnie wkurwi
A chciałem tylko palić jak na filmach francuskich do wódki i wina
Siedzi we mnie jak ten Dżin w lampie Dżina i wypływa
Nie niebieska, a siwa
Od czasu do czasu gdy płonie ta fajka szczęśliwa (ej)

Palimy te kiepy po kebsie
Palimy te pety po seksie
Płuco, płuco gęste
Suko, suko jeb się
Bo nie chce, widzieć tego co obleśne, nie chce, nie chce

Palimy te kiepy po kebsie
Palimy te pety po seksie
Płuco, płuco gęste
Suko, suko jeb się
Bo nie chce, widzieć tego co obleśne, nie chce, nie chce

Nie chce, nie chce. Widzieć tego co obleśne
Kiedy jem se i kiedy się pieprze bo to nieprzyjemne
Odpieprz się ode mnie
Droga UE no bo zaraz zwymiotuje (ble, ble)
Próbujesz, być jak samarytanin, a nie rozumiesz
Sama tyrani swej zdziro
Palą się fajki, babilon
Jeszcze w zielone gramy White Mint i te zapałki odpalamy jak Piro. Jeszcze nie umieramy o dziwo
A więc droga UE możesz się walić
Umrzemy wolni, a teraz będę już kończył
No bo muszę zapalić

klaar

Heb je alle onbekende woorden uit dit nummer toegevoegd?