Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Dźwięk


Interfejs


Poziom trudności


Akcent



język interfejsu

pl

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Polityka Cookie   |   Wsparcie   |   FAQ
1
zarejestruj się / zaloguj
Lyrkit

podarować

5$

Lyrkit

podarować

10$

Lyrkit

podarować

20$

Lyrkit

I/lub wesprzyj mnie w mediach społecznościowych. sieci:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Zeamsone

VIP

 

VIP

(album: UNIWERSUM - 2022)


Mhm, Friz
VIP, VIP

Woah, VIP, VIP, gdzie ci ludzie? Nie widać ich
Wchodzę na księżyc jak Billie Jean, suko, już na osiedlu nie dziwi nic
Nie masz tu wstępu, dostępu do płyt, ja chodzę po ciemku, my VVS lit
Prędzej widziałem tu scenę niż spod niej, noszę spodnie True Religion jeans
VIP, VIP, otrzyj łzy, idź po kwit
Dziewięć żyć każdy film, dobry dym, nicotine
Jebać spinę, jebać problem, 808, Zeams, Friz
Dziś nie martwię się o drobne, mam we krwi VIP

Więzienny pomarańcz, suko, to jest VLONE
Się musisz postarać, żeby być ździrą
Nie białe Jordany, dzisiaj białe wino
Jestem najebany, jakby coś mnie zbiło
Czy to na pewno jest miłość, czy to na pewno jest miłość?
Czy to na pewno jest miłość?
Rozbijam butelkę, listów nie wysyłam
Następna w nowym Benzie, jest klasa jak Zidane
Nie szukamy nowej pracy, na osiedlu nas nie widać
Marzy mi się working at home na Malediwach
Jestem Twoim ziomem, jestem Twoim bratem
W słuchawce, na żywo nie mam na to czasu
Nie w masce o dziwo pokazuje światu się
Nigdy nie unikam smaku w grze
Nie słyszę zza okna, co pierdoli frajer
Kabina wygodna, wygłuszona nawet
Jestem poza domem, jestem ponad prawem
Dziś mam aureolę, działam w dobrej sprawie

Woah, VIP, VIP, gdzie ci ludzie? Nie widać ich
Wchodzę na księżyc jak Billie Jean, suko, już na osiedlu nie dziwi nic
Nie masz tu wstępu, dostępu do płyt, ja chodzę po ciemku, my VVS lit
Prędzej widziałem tu scenę niż spod niej, noszę spodnie True Religion jeans
VIP, VIP, otrzyj łzy, idź po kwit
Dziewięć żyć każdy film, dobry dym, nicotine
Jebać spinę, jebać problem, 808, Zeams, Friz
Dziś nie martwię się o drobne, mam we krwi VIP

Więzienny pomarańcz, lecz wolny jak stilo
Przeżywam se życie z ekranu na żywo
Nie podawaj ręki jak nie ufasz chwilom
Przez parę tych lat trochę się porobiło
Trochę się porobiło, czy to na pewno jest miłość?
O, o, czy to na pewno jest miłość, co się właśnie wydarzyło?
Czym dziś, skurwielu, jest hip-hop? (skurwielu)
Wielu tego nie przeżyło (w chuj wielu)
Budujesz, czy robisz destroy?
Dzisiaj Cię biorę na wynos
Co dzisiaj pijesz w swym kubku?
Czy to na pewno jest wino?
Potrafię nawijać do ludu, do części kobiet, co nie traci rozumu
Potrafię nawijać do braci i tłumów, czy możesz to zrobić bez trudu?
Niech pierwszy lepiej rzuci kamieniem kto winny jest
Lepiej niech będzie to VVS

Woah, VIP, VIP, gdzie ci ludzie? Nie widać ich
Wchodzę na księżyc jak Billie Jean, suko, już na osiedlu nie dziwi nic
Nie masz tu wstępu, dostępu do płyt, ja chodzę po ciemku, my VVS lit
Prędzej widziałem tu scenę niż spod niej, noszę spodnie True Religion jeans
VIP, VIP, otrzyj łzy, idź po kwit
Dziewięć żyć każdy film, dobry dym, nicotine
Jebać spinę, jebać problem, 808, Zeams, Friz
Dziś nie martwię się o drobne, mam we krwi VIP

zrobione

Czy dodałeś wszystkie nieznane słowa z tej piosenki?