Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Dźwięk


Interfejs


Poziom trudności


Akcent



język interfejsu

pl

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Polityka Cookie   |   Wsparcie   |   FAQ
1
zarejestruj się / zaloguj
Lyrkit

podarować

5$

Lyrkit

podarować

10$

Lyrkit

podarować

20$

Lyrkit

I/lub wesprzyj mnie w mediach społecznościowych. sieci:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Białas

Fraktale

 

Fraktale

(album: POLON - 2017)


Jaram dobry stuff a nie dopy, ble
Wygląda jak hodowany w snach, takie topy, że (szkoda jarać)
Jaram dobry stuff a nie dopy, ble
Wygląda jak hodowany w snach, takie topy, że

Ja oczu nie mam już, a widzę więcej
"Czasu nie ma już" to słyszę wszędzie
Unosi się mój duch z dala ode mnie
Unosi się mój duch
Unosi się mój duch
Ja oczu nie mam już, a widzę więcej
"Czasu nie ma już" to słyszę wszędzie
Unosi się mój duch z dala ode mnie
Unosi się mój duch z dala ode mnie

Z życiem wygrywamy 42 do 0
Chociaż ciągle najarani, nie siedzimy w fotelach
Ciągle idziemy dalej jak fraktale
Podróżujemy w głąb siebie jak fraktale

Ty jarasz i masz minę jak za karę
My jarając osiągamy nirwanę
W tej chwili to jedyne, czego pragnę
Puszczamy chmury by łapać je w żagle
Jestem już najwyżej, lecę, wierzę w to
Nie chce cofać czasu, chcę zatrzymać go
Choć wiem dobrze, że to niedorzeczne
Znikam, nie ma nic kompletnie

Ja oczu nie mam już, a widzę więcej
"Czasu nie ma już" to słyszę wszędzie
Unosi się mój duch z dala ode mnie
Unosi się mój duch
Unosi się mój duch
Ja oczu nie mam już, a widzę więcej
"Czasu nie ma już" to słyszę wszędzie
Unosi się mój duch z dala ode mnie
Unosi się mój duch z dala ode mnie

Z życiem wygrywamy 42 do 0
Chociaż ciągle najarani, nie siedzimy w fotelach
Ciągle idziemy dalej jak fraktale
Podróżujemy w głąb siebie jak fraktale

Chodzę w dresach
Chodzę w dresach
I widzę wszystko w 240 fpsach
Moja samara nie ma końca jak Sansara
Palę stuff, to zabieg psychologiczny
Dla mnie hasz to kamień filozoficzny
Ty masz mnie w głowie ziomek, widzę twoje myśli
W każdej joint
Jednak o tym samym, co my myślą dzieci innych słońc

Ja oczu nie mam już, a widzę więcej
"Czasu nie ma już" to słyszę wszędzie
Unosi się mój duch z dala ode mnie
Unosi się mój duch
Unosi się mój duch
Ja oczu nie mam już, a widzę więcej
"Czasu nie ma już" to słyszę wszędzie
Unosi się mój duch z dala ode mnie
Unosi się mój duch z dala ode mnie

Jaram dobry stuff a nie dopy, ble
Wygląda jak hodowany w snach, takie topy, że... (szkoda jarać)
Jaram dobry stuff a nie dopy, ble
Wygląda jak hodowany w snach, takie topy, że...

zrobione

Czy dodałeś wszystkie nieznane słowa z tej piosenki?