Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Dźwięk


Interfejs


Poziom trudności


Akcent



język interfejsu

pl

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Polityka Cookie   |   Wsparcie   |   FAQ
1
zarejestruj się / zaloguj
Lyrkit

podarować

5$

Lyrkit

podarować

10$

Lyrkit

podarować

20$

Lyrkit

I/lub wesprzyj mnie w mediach społecznościowych. sieci:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Białas

AU

 

AU

(album: Murem Za Bonusem - 2021)


[Białas:]
(Nie nazwałbym tego rajem, pieniądze tu nie lecą z nieba (nie)
To, co jest podłe w rodzicach, potem w dzieciaku dojrzewa
Dbajmy o siebie nawzajem, bo tu nie można liczyć na władzę (au)
Dbajmy o siebie nawzajem, bo tu nie można liczyć na władzę (hej))

Nie nazwałbym tego rajem, pieniądze tu nie lecą z nieba (nie)
To, co jest podłe w rodzicach, potem w dzieciaku dojrzewa
Dbajmy o siebie nawzajem, bo tu nie można liczyć na władzę (au)
Dbajmy o siebie nawzajem, bo tu nie można liczyć na władzę (hej)

Polska to jebany burdel, Polska to jebane chuj wie co
Politycy chcą poróżnić nas, ale kurwa im nie wyjdzie to
Jebać was, my chcemy jedynie spokojnie żyć
A nie kurwa cofać się w czasie, z ZOMO na ulicy się bić
Nie mogę zagrać koncertu, a oglądam jakiś na TVP1 (na żywo)
Dwa koła ludzi się bawi, a ja na kanapie sam wkurwiony siedzę
Albo polityczne wiece, brzydkie ryje bez maseczek
Wirus totalnie przestaje być groźny, jeżeli Bóg ma cię w opiece
Ej, a ich ma, wrogów nie
Potem wy w autobus, oni w AMG
Ale wierzycie, że jesteście równi, ta
I że ksiądz z politykiem nie chodzą na kurwy
Proszę obudź się (hej)

Nie nazwałbym tego rajem, pieniądze tu nie lecą z nieba (nie)
To, co jest podłe w rodzicach, potem w dzieciaku dojrzewa
Dbajmy o siebie nawzajem, bo tu nie można liczyć na władzę (au)
Dbajmy o siebie nawzajem, bo tu nie można liczyć na władzę (hej)

[Sokół:]
Kierowczyni z kanarczynią drą pizdy, ja na gapę
Wielki koncern narodowy dla ojczyzny bierze w łapę
W dwuszeregu, przeładuj broń i broń wartości
Zabij wrogów systemu, tu się robi to z miłości
Wymazać wszystko co tu nie trzyma poprawności
Zwiększą kontrolę (Au), by dać nam więcej troski
To kolebka gamoniu cywilizacji jedności
Ojciec generał na koniu, a za nim tęczowe czołgi
Zakryjmy piersi dziewczynom, bo to obraza ludzkości
Zboczone dzieci chcą je potem ssać, brak świętości
Jezus był Polakiem, tak, gdyby Netflix był Polski
Mały papież, za kordonem żoliborskim
Niemowa raper dwóch płci Grand Prix za całość twórczości
Jego rimowa Supreme trzydzieści cztery klocki
Poza ironią brak słów, działajmy razem, bo znów
Ten kto ma władzę, chce ci mówić kim masz być tu i chuj (Au)

[Białas:]
Nie nazwałbym tego rajem, pieniądze tu nie lecą z nieba (nie)
To, co jest podłe w rodzicach, potem w dzieciaku dojrzewa
Dbajmy o siebie nawzajem, bo tu nie można liczyć na władzę (au)
Dbajmy o siebie nawzajem, bo tu nie można liczyć na władzę (hej)

Nie nazwałbym tego rajem, pieniądze tu nie lecą z nieba (nie)
To, co jest podłe w rodzicach, potem w dzieciaku dojrzewa
Dbajmy o siebie nawzajem, bo tu nie można liczyć na władzę (au)
Dbajmy o siebie nawzajem, bo tu nie można liczyć na władzę (hej)

zrobione

Czy dodałeś wszystkie nieznane słowa z tej piosenki?