Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Som


Interface


Nível de dificuldade


Sotaque



Interface de linguagem

pt

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Política de cookies   |   Suporte   |   FAQ
1
cadastre-se / faça login
Lyrkit

doar

5$

Lyrkit

doar

10$

Lyrkit

doar

20$

Lyrkit

E/ou me apoie nas redes sociais. redes:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Guzior

Karnawał

 

Karnawał

(álbum: Evil Twin - 2017)


Idę tym miastem nocą, zazwyczaj to wracałem z niego tędy po pijaku
W klubach wampiry się pocą, znam tamtej mocy strony już za dobrze, omijam to
Może napiszę love song, co wbije trochę odsłon i zanucę dla kociaków
Co się chętnie za nie kocą i może ja sobie wypatrzę właściwą spoza kurw
Zastygam w domu jak posąg, piszę sobie płytę trochę, bo jest w powijakach
I niech to; nie mam pomysłu jak zwykle na ostatni wers, więc rapapa pa pa pa...

Czy to jest Karnawał? (Hę?) Skąd tu jest tyle konfetti?!
Miała być zabawa, a zostały same bąbelki
Ta scena to tylko atrapa i jestem jak wesz i tak mi nie potrzebni
Tu trzeba się tylko dobrze zakręcić
Pytam
Czy to jest Karnawał? (Hę?) Skąd tu jest tyle konfetti?!
Miała być zabawa, a zostały same bąbelki
Ta scena to tylko atrapa i jestem jak wesz i tak mi nie potrzebni
Tu trzeba się tylko dobrze zakręcić

Leżę i liczę trochę pęgi, chociaż ja nie mam full pęgi
To nie narzekam, tu wezmę, tam sprzedam, przydałby się hajs
To pomału stają się lęki, zajrzę sobie zaraz w sennik
Ciekawe co to może oznaczać gdy znów śnił mi się hajs
Myślę najlepiej jak szczęście w rodzinie, bo się z nią nie widzę za często
Nie wiem czy przez to, że ugrzęzło mi się w formalinie
Chce się w tym mieście, gdzie balansuje kurwa pędzę po linie
Mówili mi, że to jest zbyt utopijne i raczej nie wyjdzie, na razie chyba udowadniam im błąd
Mówię bez żadnych napinek, bo puszczam je z dymem
I możesz mnie olać, a po mnie to spłynie
Jak zapytasz czy mam do kogoś żal o coś odpowiem "a skąd"
A na pewno już nie, bo bywało różnie i z tyry na tyre
I musiałem psuć się imprezą, nie wiedząc skąd ten rap pochodzi z ulicy, a skąd

Idę tym miastem nocą, zazwyczaj to wracałem z niego tędy po pijaku
W klubach wampiry się pocą, znam tamtej mocy strony już za dobrze, omijam to

Czy to jest Karnawał? (Hę?) Skąd tu jest tyle konfetti?!
Miała być zabawa, a zostały same bąbelki
Ta scena to tylko atrapa i jestem jak wesz i tak mi nie potrzebni
Tu trzeba się tylko dobrze zakręcić
Pytam
Czy to jest Karnawał? (Hę?) Skąd tu jest tyle konfetti?!
Miała być zabawa, a zostały same bąbelki
Ta scena to tylko atrapa i jestem jak wesz i tak mi nie potrzebni
Tu trzeba się tylko dobrze zakręcić

feito

Você adicionou todas as palavras desconhecidas dessa música?