Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Sunet


Interfață


Nivel de dificultate


Accent



limbajul interfeței

ro

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
1
înregistrare/autentificare
Lyrkit

Donează

5$

Lyrkit

Donează

10$

Lyrkit

Donează

20$

Lyrkit

Și/sau susține-mă în social. retelelor:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Zeamsone

10 (morning sun)

 

10 (morning sun)

(album: Hundred Bands - 2019)


Nie piszę tego na kartce, bo jej nie dostałem wtedy
Jak się patrzy to dziwnie zabrzmi, ale mam kredyt
Zaufanie do ciebie, nie wiem co nadal się dzieje
Ale dzieje się najlepiej jak dotąd bo mam tu ciebie
Jestem sławnym raperem, ale wolałbym nie wiedzieć
Mnożę każdy interes no i pełne mam kieszenie
Ale mam interes na życie ważniejszy od tej kasy
Dla mnie najważniejsze jest już nigdy cie nie stracić

Jebać tych frajerów, którzy chcieli ciebie skrzywdzić
Jebać tych debili, którzy mieli brudne myśli
Wyzbyłem się grzechu, chyba dzisiaj jestem czysty
I chce twego uśmiechu, każdej zagojonej blizny
Robię ci numery, ty numerujesz mi listy
I piszę na bezdechu, by nie być jak oni wszyscy
Zamykasz mordę mi jak mordę na tej policji
Jestem tu dla ciebie, a nie dla jebanej pizdy

Wyjebane mam kiedy znowu stworzą trap
W głowie tylko jeden plan, żeby znowu z tobą spać (wiesz)
Robiłem ten rap, chciałem tylko cie zagarnąć
I cały ten czas tak chciałem chwycić cie za gardło
I po drodze udało mi się chwycić mały banknot
Bo chciałem mieć coś więcej, niż to pierdolone miasto
Ale po drodze wstąpiłem w miejskie bagno
Pełne zielska, ty daj mi światło ale nie flashlight
Ty daj mi światło, ale nie flashlight
Ty daj mi światło, ale nie flashlight
Ty daj mi siebie, ale nie spieprzaj

Tak pięknie wyglądasz kiedy świeci moonlight
Jesteś nie z tej ziemi kiedy świeci pełnia
Słońce w nocy to paradoks tak jak loot na tobie
Miałem siedem snów, dziś jest pełnia
Nie miałem siedmiu kobiet jak konkurencja
Ale dziś nie mam konkurencji tak jak moja jedna
Słońce w nocy to nie pierdolona brednia
Dzisiaj nie ma mnie do sytu, bez beatu jest seks trap
Tak pięknie wyglądasz kiedy świeci moonlight
Jesteś nie z tej ziemi kiedy świeci pełnia
Słońce w nocy to paradoks tak jak loot na tobie
Miałem siedem snów, dziś jest pełnia
Nie miałem siedmiu kobiet jak konkurencja
Ale dziś nie mam konkurencji tak jak moja jedna
Słońce w nocy to nie pierdolona brednia
Dzisiaj nie ma mnie do sytu, bez beatu jest seks trap

Jebać tych frajerów, którzy chcieli ciebie skrzywdzić
Jebać tych debili, którzy mieli brudne myśli
Wyzbyłem się grzechu, chyba dzisiaj jestem czysty
I chce twego uśmiechu, każdej zagojonej blizny
Robię ci numery, ty numerujesz mi listy
I piszę na bezdechu, by nie być jak oni wszyscy
Zamykasz mordę mi jak mordę na tej policji
Jestem tu dla ciebie, a nie dla jebanej pizdy

Terminat

Ai adăugat toate cuvintele necunoscute din această melodie?