Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Звук


Интерфейс


Уровень сложности


Акцент



язык интерфейса

ru

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
1
зарегистрироваться / войти
Lyrkit

донат

5$

Lyrkit

донат

10$

Lyrkit

донат

20$

Lyrkit

Или поддержи меня в соц. сетях:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kabe

Hayabusa

 

Hayabusa


[Kafar:]
Styl Hayabusa tu leci po ludziach, styl, styl, styl, styl, styl
Nie tacy gadali, w tyle zostali, dawno nie widzę ich
Robimy swoje, gadają gnoje, gadają także pionierzy
Prawda jest taka, że w tego ich rapa dawno nikt tu nie wierzy
Mijam żołnierzy, dzieciaki, bloki i squaty, i prostytutki
Dodaje gazu, nie czuje smaku tej wczorajszej wódki
Nie czuje smaku porażki, zwątpienia, tylko paloną gumę
Dalej do przodu, nic się nie zmienia, wciąż żyję jak umiem

[Hinol:]
Jak Hayabusa leci ta muza
Na żółtym nie zwalnia, nie!
Czy to w nocy czy za dnia
Jedzie maniak, jedzie maniak
Tak mi gra dusza
Póki tlen w płucach nie do opisania, jest
Bo ta muzyka to magia
Ograniczenia uwalnia

[Kabe:]
Styl Hayabusa, znów łapie bucha
Znam się na ruchach, wchodzę nie pukam
Nastawiam kompas, drogi nie szukam
Ta sama morda w nowych butach
Duża chmura, kdm Hayabusa
Leje się wóda, braci dużo jak Yakuza
Nadchodzi burza, GCBW, ty ich słuchaj
Sportu dyscyplina, tutaj po klubach
Dziękuje bogu, że działa za pierwszym podejściem
Na samym szczycie palimy gumę na zakręcie
Pasja mi dodaje skrzydeł, więc latam jak Hermes
Cały czas muszę zarabiać, wiec po nocy nie śpię

[Hinol:]
Jak Hayabusa leci ta muza
Na żółtym nie zwalnia, nie!
Czy to w nocy, czy za dnia
Jedzie maniak, jedzie maniak
Tak mi gra dusza
Póki tlen w płucach nie do opisania, jest
Bo ta muzyka to magia
Ograniczenia uwalnia

[Kafar:]
Rym z ulicy, hymn ulicy, tak wielu żyć tu chce
Styl ulicy, spryt ulicy, nie, nie wiedze tam cię
Szacunek dla ludzi pracy, szacunek ludziom ulicy
Wszystkim, którzy w tym pędzie walczą, by nie zostać z niczym
Tempo znów podkręcone, tętno wypierdala skale
Jointy skręcone, dawno spalone, a my lecimy dalej
Dalej przed siebie, dalej na niebie patrzą tylko gwiazdy
Znikają problemy, kłamstwa i ściemy, znikają wszystkie marazmy

[Hinol:]
Jak Hayabusa leci ta muza
Na żółtym nie zwalnia, nie!
Czy to w nocy, czy za dnia
Jedzie maniak, jedzie maniak
Tak mi gra dusza
Póki tlen w płucach nie do opisania, jest
Bo ta muzyka to magia
Ograniczenia uwalnia

Nie istnieje meta, wieczna sztafeta, jebać ten metal
Omijam niefart, gdy droga ślepa to się tam nie pcham
Jak z PDF'a, może czas ucieka, ale luzik nie podnieta
I zamykam budzik, a nie oczy, bo mam przekaz i na zegar nie patrz (o nie, nie, nie)

[Kafar:]
Życie nam ucieka jak haya-Hayabusa, ej
Nikt na nas nie czeka haya-Hayabusa, ej
Życie nam ucieka haya-Hayabusa, ej
Nikt na nas nie czeka haya-Hayabusa, ej

готово

Ты добавил себе все незнакомые слова из этой песни?