Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Звук


Интерфейс


Уровень сложности


Акцент



язык интерфейса

ru

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
1
зарегистрироваться / войти
Lyrkit

донат

5$

Lyrkit

донат

10$

Lyrkit

донат

20$

Lyrkit

Или поддержи меня в соц. сетях:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kukon

Cyber - Street

 

Cyber - Street

(альбом: Afera - 2020)


Zanim istniał cyber-sex, a my byliśmy mali
Marzyłem by mieć sejf, marzyłem by się bali
To mój przyjaciel pies, ale nie gada z psami
Co chwilę interes, wszystko między nami
Zanim napisałem tekst, poznaliśmy sporo słów
Słuchaliśmy wielu głów, zrobiliśmy sporo suk
Zanim napisałem tekst, tak jak piszę teraz tu
Skroiliśmy sporo stów, robiliśmy niezły gnój
Moje zioło ma dziś fioletowy kolor
Nasze bojo zamieniło się na squad
Nie przychodzą tu lamusy bo się boją
A jak przychodzą tu dziewczyny nie chcą fot
Potrzebuję jeszcze chwilę by to pojąć
Przytul mnie i udawaj, że znamy się w pizdę lat
Ta dupa nie najebała się coca-colą
Znam takie sztuczki, nie tylko robi się rap

Zanim napisałem tekst, który zarobił na wóz, pisałem o setce dup, ale zawsze o jednym crew
Wiem że potrafisz to wziąć, jesteś dobra i to czuć, możliwe, że robie błąd, możliwe, że ktoś jest z psów

Możliwe, że robie błąd
Możliwe, że na to czekasz
Możliwe, że robie błąd
Możliwe, że na to czekasz
Możliwe, że robie błąd
Możliwe, że na to czekasz
Możliwe, że robie błąd
Możliwe, że na to czekasz

Zrobiłem nie jeden błąd, taka życiowa dysleksja
Zmądrzałem przez wielę lat, no bo uczę się na błędach
Kiedyś byłaś jednym z nich, dlatego dziś takie skreślam
Toksyczna jak skurwysyn, niunia ostra jak żyletka
Nie będę się okaleczać, wolę skręcać jakiś kush
Wiem jak opierdalać flexa, na psiarni kłamie jak z nut
Zanim napisałem tekst, zrobiłem kozacki move
Żeby liczyć brudny cash, ktoś zawija biały puch
Żeby liczyć brudny cash, ktoś ryzykuje na grubo
Żeby liczyć brudny cash, ktoś rozjebał parę głów
Nie chce mi się o tym myśleć dlatego polewam burbon
I patrzę się na jej cycki ale nie słucham jej słów
Zanim skończyliśmy szkołę, to skończyliśmy ze szkołą
Tu nigdy nie były prosto, chyba, że kreski, to spoko
Weź się nie bój o mnie mała, koty chodzą swoją drogą
Robię sobie level-up, wchodzę na następny poziom

Możliwe, że robie błąd
Możliwe, że na to czekasz
Możliwe, że robie błąd
Możliwe, że na to czekasz

Wiemy jak się obracać, aby zwracała się kasa
Kurwom bez zasad nawet nie podam kutasa
Jedyne co cię nie zdradzi to mordeczko ciężka praca
Musisz dopierdalać szybciej, u mnie zawsze stała trasa
Jeden dzień, nadrabiam cały rok, ludzie znają moją ksywe, na koncertach seta pion
Jeden dzień wystarczy by zjebać to, uważaj na siebie młody, jak zawsze ostrożny krok

Możliwe, że robie błąd
Możliwe, że na to czekasz
Możliwe, że robie błąd
Możliwe, że na to czekasz
Możliwe, że robie błąd
Możliwe, że na to czekasz
Możliwe, że robie błąd
Możliwe, że na to czekasz

готово

Ты добавил себе все незнакомые слова из этой песни?