Your native language

عربي

Arabic

عربي

简体中文

Chinese

简体中文

Nederlands

Dutch

Nederlands

Français

French

Français

Deutsch

German

Deutsch

Italiano

Italian

Italiano

日本語

Japanese

日本語

한국인

Korean

한국인

Polski

Polish

Polski

Português

Portuguese

Português

Română

Romanian

Română

Русский

Russian

Русский

Español

Spanish

Español

Türk

Turkish

Türk

Українська

Ukrainian

Українська
User Avatar

Звук


Интерфейс


Уровень сложности


Акцент



язык интерфейса

ru

Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
1
зарегистрироваться / войти
Lyrkit

донат

5$

Lyrkit

донат

10$

Lyrkit

донат

20$

Lyrkit

Или поддержи меня в соц. сетях:


Lyrkit YouTube Lyrkit Instagram Lyrkit Facebook
Kukon

OHS 2022

 

OHS 2022

(альбом: Ogrody Mixtape 3 - 2022)


Była dobrą dupą a ja byłem dobrą opcją
Sporo produkowałem i czekałem, by to opchnąć
Lunatykowałem i marzyłem, by się ocknąć
Zrobiliśmy kariery i zaczęło się robić słodko
A potem gorzko, jakbym znowu związał i opluł
Byłem dziwnym dzieciakiem zapatrzonym w hip-hopowców
W gangsterów, milionerów i modelki z Playboya
Napisałem pierwszy numer, Tedego zdissował Onar
Zaraz po tym moja zbroja, pierwsza płyta i platyna
Pięćset koła w dwóch kasynach, drink, cola i kokaina
I dziewczyna, która mogłaby mnie nosić jakbym płacił
I dziewczyny, które dałyby się pociąć bym stracił
Mocne buty moich braci na ich głowach i rozkmina
Czy typ jeszcze się podniesie w razie w, który przeginał
Potem z dziewczyną do kina i rozmowy o jej piesku
Czemu jestem nieobecny, czemu nie rozumiesz tekstów
Czemu jeszcze nie umarłem skoro ciągle ryzykuję
Czemu teraz tak nie żyję, czemu się tak słabo czuję
Czy myślałem by to rzucić, czy czasem nie przedawkuję mała
Ja już nie usunę tego wszystkiego, co mówię

Jak mogę z tym skoczyć skoro wciąż w tym żyję
Nie mogę się poddać skoro tyle postawiłem
Wolno się rozpuszcza w drinku lód w kasynie
Mimo, że jest tak gorąco mimo, że dzisiaj płynę
Jak mogę z tym skoczyć skoro wciąż w tym żyję
Nie mogę się poddać skoro tyle postawiłem
Wolno się rozpuszcza jak mój lód w kasynie
Mimo, że jest tak gorąco mimo, że dzisiaj płynę

Modelki źle odebrały moje wersy o kompleksach
I za dużo rozkminiają czyja cipka jest ładniejsza
Jestem na raz w kilku miejscach, liczę na raz kilka walut
Nie chcę uspokoić serca, doprowadzasz mnie do szału
Były czasy kiedy znało mnie pięć osób na tej osi
Byłem nieźle wystrzelony no i raczej bez przyszłości
Bujaliśmy jak Migosi dużym składem w małym mieście
Tu gdzie każdy zna się dobrze i każdy chciałby mieć więcej
Skręcaliśmy na półpiętrze duże jointy z kalafiorów
I dwa cztery na oriencie, znam rejon, prokuratorów
Gdyby wtedy mnie zwinęli to bym dzisiaj nie nawijał
A mój prawnik by nie wiedział nawet jak ja się nazywam
Stałem w nocy na ulicy i modliłem się o forsę
Mam ortalion, nową kurtkę, widzę jak spływają krople
Mocno smażę lufkę ogniem by poczuć jakieś emocje
Nagle budzę się przy Ani w domu na Woli Justowskiej
O kurwa, chyba śniła mi się przeszłość

Jak mogę z tym skoczyć skoro wciąż w tym żyję
Nie mogę się poddać skoro tyle postawiłem
Wolno się rozpuszcza w drinku lód w kasynie
Mimo, że jest tak gorąco mimo, że dzisiaj płynę
Jak mogę z tym skoczyć skoro wciąż w tym żyję
Nie mogę się poddać skoro tyle postawiłem
Wolno się rozpuszcza jak mój lód w kasynie
Mimo, że jest tak gorąco mimo, że dzisiaj płynę

готово

Ты добавил себе все незнакомые слова из этой песни?