Chłopaki Nie Płaczą
(专辑: Z Ostatniej Ławki - 2011)
[Solar:] Helo bejbe, Solar, Białas, Te o
em Be Ten kawałek będą wspominali jak Halembe Każdy z
nas zapewne wypadał na zakręcie Gdy dupy pierdolnięte rzucały swe zaklęcie I
się zbierało na płacz, jak beje na wino Życie usłane różami, nagle jebie padliną Ziomy, melanż prosty temat, robię z
siebie szmatę Choć nigdy nie denata z
denaturatem Deszcz stuka o
parapet, a
samotność do drzwi Ale ręki nie wyciągnę, godność nie pozwala mi Rozstania, powroty, tylko po co Ty? Skoro za parę dni, wspólnie stwierdzimy, że chuj w
to Zrywka raz na jakiś czas ma w
chuj sensu Reset, aż system znowu nałapie błędów Grunt, to to rozumieć i w
toku nieporozumień Nie wejść pod pantofel, każda dupa na to poluje [Solar, Białas, TomB:] Nawet, jeśli świat nie jest tak ładny, jakbyś chciał Przeanalizuj wszystkie fakty z
dawnych lat Zaciśnij pięści, bądź uparty, bo każdy z
nas Co dzień musi o
swoje walczyć, bez szans na płacz [Białas:] Ej, chłopaki (co?!), otrzyjcie łzy z
twarzy Ja nawet na pustyni bym kurwa szukał plaży Narzekać to nie sztuka, sztuka więcej waży A
ja niosę ją dla was, choć mi siadają stawy Mam taki nawyk nigdy nie odpuszczę Nawet jak ryj krwawi i
mają mnie na muszce Lipę to mają chłopaki, co siedzą na puszce A
gad macha kluczami, no i
mówi „nie wypuszczę” Życie jest krótkie, ucieka w
mgnieniu oka I
nie jest oka, gdy odchodzi ktoś, kto Cię kocha Osoba, za którą jesteś gotów mordować Odeszła do Boga, bez ostatniego słowa Chowasz twarz w
dłoniach, przerasta Cię ta chwila Oddałbyś swoje życie, żeby tylko tu była I
bezradność zabija, i
chcesz od nowa zacząć I
już kurwa nie wierzysz, że chłopaki nie płaczą [Solar, Białas, TomB:] Nawet, jeśli świat nie jest tak ładny, jakbyś chciał Przeanalizuj wszystkie fakty z
dawnych lat Zaciśnij pięści, bądź uparty, bo każdy z
nas Co dzień musi o
swoje walczyć, bez szans na płacz [TomB:] Zawsze wierzyłem, że łzy są niepotrzebne I
nie ronię ani jednej, nawet jeśli cienko przędę Nie ma, że emocje przejmą lejce (Te o
em Be) Nawet, jakby ujebało mi nogi, to przez to przejdę Czasem brak Ci tlenu, serum panaceum Ale co się tak łamiesz, jakbyś łyknął laxigenu Los się nie uśmiecha? To trzeba zmienić kości Jesteś mężczyzną i
wbijaj chuja w
przeciwności Życie Cię dociska? (do gleby, to rozkmiń!) Weź się tak nie ciskaj (to trening, rób pompki!) Jeśli to nie dzisiaj (to kiedy? Dorośnij!) Świat się nie zatrzyma (przyspieszy, Ciebie zwolni!) Nie ma się co mazać, chyba że po ścianach Po chmurze i
na chmurze, bym se jebnął taga A
jakbyś go zamazał, to bym Cię wymazał Bo chłopaki nie płaczą, Te o
em Be, Solar, Białas [Solar, Białas, TomB:] Nawet, jeśli świat nie jest tak ładny, jakbyś chciał Przeanalizuj wszystkie fakty z
dawnych lat Zaciśnij pięści, bądź uparty, bo każdy z
nas Co dzień musi o
swoje walczyć, bez szans na płacz