Spacer Po Linie
(专辑: Stage Diving - 2013)
[Białas:] Gdybym zaczął pracę od razu po liceum No to może mówiłbym na życie: "twardy grunt" Wiem, że idę do dobrego celu ale poza tym moje życie to martwy punkt W
dojrzałych decyzjach zawsze jestem słaby Więc osoby które mnie poznają zaraz biorą mnie na pół Brakuje tylko tego żeby label nas wyjebał I
to, co budowaliśmy tyle czasu strzeli chuj Całe życie poświęciłem, żeby robić te jebane rapsy A
co jak naprawdę nagle udowodnią, że nie miałem racji? Próbowałem zamieszkać z
dziewczyną, z
tyry wracałem o
siedemnastej Wytrzymaliśmy miesiąc i
było spoko zazwyczaj, ale nie zawsze Przychodziłem jedliśmy kolację (ohh) film (ohh) sen Rano każdy ogarniał co musiał i
witał nas znów identyczny dzień Pytałaś dlaczego już tak rzadko piszę i
tak często palę THC Dziewczyno, o
czym ja mam pisać jak widzę jedynie tu Ciebie i
pracę? Wtedy kimałem koleżkę bo bał się, że z
domu go pały zabiorą I
pamiętam jak cały czas się dziwiłaś, dlaczego tak często kłóci się z
żoną Potem widziałem jej plecy jak zabiera rzeczy i
przestaję wierzyć w
nas Dziś patrzę na moje życie i
czuję dokładnie to samo co wtedy brat... [Solar:] (Niepewność) odkąd pamiętam to z
oczu mi spędza sen Wszyscy pierdolą o
stabilizacji a
ja jestem w
szoku bo nie znam jej Może nie dojrzeje nigdy... a
może kurwa za chwile Niczego nie jestem pewny ziom moje życie to spacer po linie [Białas:] (Niepewność) odkąd pamiętam to z
oczu mi spędza sen Wszyscy pierdolą o
stabilizacji a
ja jestem w
szoku bo nie znam jej Może nie dojrzeje nigdy... a
może kurwa za chwile Niczego nie jestem pewny ziom moje życie to spacer po linie [Solar:] Nie wiem czy to był mój rok, w
górze było w
chuj rąk Ostatnie pół przeleciało jak love song Do przodu z
rapem Best PROSTO, ludzie ładują w
nas hajs jest ostro A
całe moje CV to chwila na słuchawce Hajs przestałem brać po skończonej osiemnastce Od tamtej pory żyję z
koncertów i
płyt Ja serio nie potrafię już inaczej dziś żyć Koledzy, raperzy, poszli inną ścieżką Po stażach zamykają pracę magisterską Pędzą z
teczką, piszą biznes-plany Ja w
trasie gdzieś koncerty najebany Wiem to to grunt niepewny jak kobiety Gdy trzeba podjąć decyzję i
ustalić konkrety Wiem to grube życie, cienki lód w
zamian Ja mam rap, tylko rap to jest odwaga? Bo rodzina mówi mi, że to największa głupota Choć życzą powodzenia co święta Jestem najmłodszym dzieciakiem w
tej rodzinie Który żyje se na własną rękę, sam mieszka Ja plus A-gnieszka jak ten czas nam za pieprza I
nie mam jebanego pojęcia (boy) Gdzie ja mogę stać za pięć lat (boy) Skończę jako disik[?] ,
popeliniarz Zostanie po mnie już tylko czarny PR Może póki co nic nie wiem na pewno Jedyne co dziś czuję to kurewska... [Solar:] (Niepewność) odkąd pamiętam to z
oczu mi spędza sen Wszyscy pierdolą o
stabilizacji a
ja jestem w
szoku bo nie znam jej Może nie dojrzeje nigdy... a
może kurwa za chwile Niczego nie jestem pewny ziom moje życie to spacer po linie [Białas:] (Niepewność) odkąd pamiętam to z
oczu mi spędza sen Wszyscy pierdolą o
stabilizacji a
ja jestem w
szoku bo nie znam jej Może nie dojrzeje nigdy... a
może kurwa za chwile Niczego nie jestem pewny ziom moje życie to spacer po linie