Na Wyciągnięcie Rąk
(专辑: Booking Mixtape - 2015)
[Blejk:] Ile tylko tu mogę chciałbym od życia dla siebie wziąć Czasem jest nie po drodze, błądzę, a
siłę mam nie wiem skąd Tyle lat wierzę w
to, dziś mnie nareszcie chcą Życie, o
którym marzę w
końcu mam na wyciągniecie rąk [Białas:] Tak wiele noszę na bani, Luis Vuitton, Gucci, Armani Pełne samary, duże kampery, świeże kalmary Yami, yami, słońce leniwie opala mi dziary Lecą najnowsze numery, nikt na nie nie skarży się, nie pójdzie do naszych starych Słońce tutaj odbija mi palma, mała daje mi driny z
palemką Mimo to nie odbija mi palma, tu każdy z
mojej ekipy jest ze mną Jedno co się odbija to szampan [?] myślimy chłopaki na serio Brama do marzeń była otwarta, szczerze myślałem, że wszyscy tam wejdą Ludzie patrzyli się z
zażenowaniem i
mówili On jest ciągle pod kreską To sobie zrobiłem z
życia takie żarty, że nawet los się do mnie uśmiechnął Wciąż dużo piszę, bo dużo przeżywam i
mówię to z
dumą Tu nawet jakby zabrakło mi wersu, dopisze mi humor W
kluby nie wbijam na chama, do niuni wbijam na hamak A
cała rzeczywistość szara tu jest mi nieznana jak płyta Kajmana Niunie rzucają się na mnie, jakbym był tu na ziemi sam jeden Mógłbym je mieć, ale po co mi one jak mam Ciebie [Blejk:] Ile tylko tu mogę chciałbym od życia dla siebie wziąć Czasem jest nie po drodze, błądzę, a
siłę mam nie wiem skąd Tyle lat wierzę w
to, dziś mnie nareszcie chcą Życie, o
którym marzę w
końcu mam na wyciągniecie rąk [Tomb:] Jak czas tu jest hajsem to czekałem na to miliony dolarów Źle się prowadząc, nie czytając znaków na drodze do barów Wypadki wciąż chodzą po ludziach, więc miałem tu dużo na głowie I
zawsze leciałem z
tym tutaj na całość, nawet jak film mi się uciął w
połowie Ciągle zajęty tym nicnierobieniem, myśląc, że, nie wiem, chcę życie przeleżeć Dziś chcę je przebiec, choć naprawdę nie spieszy mi się na metę Sprawy załatwiam już nie adwokatem, więc nie dostanie tej pęgi na łapę Na legal tym rapem wyszedłem i
zatem już sam se rozkminisz jak wiele ma znaczeń Ja królem tych punchy, mam ziomów i
zdrowie i
niunie i
starczy Ściągnę tu każde ich truchło, wymienię je później na hajsy Cały świat na głowie mam, jak Atlas na barkach, noszę sam Noszę to wciąż z
dumą, ja do góry łeb tak, jak Stoprocent mam Mój rap sto procent miał ziomek, no bo go tak przemieliłem Papier się kręci aż, zamiast Tomba tutaj Wam wejdzie Imieł Nie rzucam już sobie sam kłód pod nogi, no i
plany są pewne Nic nie wyskoczy mi niuniu, spokojnie, bo jak wziąłem, to poprowadzę za rękę [Blejk:] Ile tylko tu mogę chciałbym od życia dla siebie wziąć Czasem jest nie po drodze, błądzę, a
siłę mam nie wiem skąd Tyle lat wierzę w
to, dziś mnie nareszcie chcą Życie, o
którym marzę w
końcu mam na wyciągniecie rąk