sianko
(专辑: chillwagon - 2.0 - 2020)
Chcą podjebać stilo leszcze, ziom, za mały jesteś, lepiej klikaj escape Prrra-ha Dawaj mi siano, dawaj mi, dawaj mi siano Na dobranoc młodą panią Da-da-dawaj mi, dawaj mi siano, dawaj mi, dawaj mi siano Dobranoc, już koszmarów nie chcę, tylko chcę to siano, ej, ej Dawaj mi siano, dawaj mi, dawaj mi siano Na dobranoc młodą panią Da-da-dawaj mi, dawaj mi siano, da-da-dawaj mi, dawaj mi siano Dobranoc, już koszmarów nie chcę, tylko chcę to siano Cali, jak gotuję hity, to ziomal mi smaży Lubię ludzi vege i
dużo sałaty, bo trochę mnie ciągnie do dziewczyn i
warzyw Dawaj mi sianko, mieli [?], nie mieli joint Podaj ziom rękę, flip, flap, flop Chuj cię obchodzi, co znaczy flop Mordo, mordo, co tam słychać? Ona chce mnie już dotykać Ona, ona, młoda diwa, za rok to na Malediwach Dawaj, dawaj, dawaj siano, wiem, że widzisz mamo Robię ciągle slalom, potem to pierdolę patrol Siano robię teraz, resztę zrobię potem Nie chodzę po labelach, tak jak Johnnie Walker Pociąg z
forsą, to chillwagon, nowy banger, machaj flagą Nocą latamy po mieście, dawaj siano Moje ziomy chcą go więcej, robię siano, zbieram plony A
ty ciągle siejesz ferment Dawaj mi siano, dawaj mi, dawaj mi siano Na dobranoc młodą panią Da-da-dawaj mi, dawaj mi siano, dawaj mi, dawaj mi siano Dobranoc, już koszmarów nie chcę, tylko chcę to siano, ej, ej Dawaj mi siano, dawaj mi, dawaj mi siano Na dobranoc młodą panią Da-da-dawaj mi, dawaj mi siano, da-da-dawaj mi, dawaj mi siano Dobranoc, już koszmarów nie chcę, tylko chcę to siano Chcę tylko kwit, no i
siano, starym koszmarom dziś mówię dobranoc Trzymam karty w
rękawie jak tarot, czego bym nie ugrał, jest zawsze za mało Wciąż zapierdalam, zapnij pas śmiało Rozjebię banie ci jak crash test, SOSO, chillwagon Kwit, no i
siano, a
nie dziwki, robię w
beat slalom Zaskoczyliśmy, kurwa, wszystkich, przestań kpić, pało Z
kicksów ci wystaje słoma, wieśniak z
miasta z
ciebie wielki Chciałbyś przykumać się do nas, żeby liczyć te papierki Ciągnij patyk tak jak w
bierki, tutaj zajawa nam szyje sałatę Tobie jak marzy się robienie pengi, to wpłać sobie papę na nową lokatę SOSO-wagon, patrz jak jadą, ona way, a
nam mało Na dobranoc, szczerze, rano nie chcę jej Jak stałem na lądzie, na głębokiej wodzie, po kolana w
błocie, nie miałem nikogo A
teraz chcą mieć, sorry, I'm self-made, SOSO zawsze miejsce pierwsze Dawaj mi siano, dawaj mi, dawaj mi siano Na dobranoc młodą panią Da-da-dawaj mi, dawaj mi siano, dawaj mi, dawaj mi siano Dobranoc, już koszmarów nie chcę, tylko chcę to siano, ej, ej Dawaj mi siano, dawaj mi, dawaj mi siano Na dobranoc młodą panią Da-da-dawaj mi, dawaj mi siano, da-da-dawaj mi, dawaj mi siano Dobranoc, już koszmarów nie chcę, tylko chcę to siano (prrra-ha-ha!)