Nam Się Udało
(专辑: Złoto I Biel - 2019)
[Kizo:] Nam się udało, nie miej tego za złe Jedyną gwiazdę jaką widzę to na masce Wciąż płoną playlisty, mordo ja nie gasnę Jak do dziś blanty na klatce Życie staje się coraz bardziej zaskakujące Rozjebałem polski rynek, w
portfelu mam dolce Wasz rap umiera, ja mordko się w
bólu łącze Próbujcie złapać oddech, ja wezmę waszą forsę Bo to jest mocne, pluszowe postacie są w
szoku Ja zostanę ostatnią nadzieją polskich bloków Ciągły dochód, na różny sposób Ty już wiesz, że każdy sukces ściąga nowych wrogów Bo tak jest, w
garderobie wisi tylko dres Armani, Nike i
ładny Benz Nie mam zamiaru biec tam, gdzie wszyscy Każdy z
moich ludzi jest bystry Wszystko, czego nie dotkną, musi przynosić zyski Nam się udało, nie miej tego za złe Jedyną gwiazdę jaką widzę to na masce Wciąż płoną playlisty, mordo ja nie gasnę Jak do dziś blanty na klatce Nam się udało, nie miej tego za złe Jedyną gwiazdę jaką widzę to na masce Wciąż płoną playlisty, mordo ja nie gasnę Jak do dziś blanty na klatce Byku jak ktoś ci za dużo mówi to już ściema Wielu kumpli nie rapuje a
są królami podziemia Świat nie zwalnia, ale szybka Panamera Kizo to ten ziomek co się odkuł na bangerach Jest pewna rzecz, która od środka mnie zżera Jedni mówią na to fame, inni mówią kariera Do południa śpię, co trzeci dzień do fryzjera To nie znaczy nic, by z
bliskimi się odmienia, zaciera relacja Dziś co chwilę się zmienia lokacja Ale stać nas kurwa na to, by nadrobić na wakacjach Z
muzyką żyje dobrze, choć za nami separacja Jutro gram chillwagon, więc mnie czeka inhalacja Nam się udało, nie miej tego za złe Jedyną gwiazdę jaką widzę to na masce Wciąż płoną playlisty, mordo ja nie gasnę Jak do dziś blanty na klatce [Joda:] Tona dumy i
podrabiane Pumy Jako gnój tak goniłem sny i
lewe perfumy Będzie czas, wcisnę gaz w
tym S
Line Ty przypominasz manekina na crash test Nie będę ci truł, ale haruje jak wół Żeby znowu nie wpaść w
dół Wstawaj rano i
nakurwiaj salto Chociaż wiem nie jest łatwo, kiedy ujemne saldo Wielu nie rozumie jak to robi się Stawiaj na siebie, bieda nie dogodni cię Nie chcę, nie potrafię i
nie mogę być kimś innym I
tylko tego jestem winny [Kizo:] Nam się udało, nie miej tego za złe Jedyną gwiazdę jaką widzę to na masce Wciąż płoną playlisty, mordo ja nie gasnę Jak do dziś blanty na klatce