Korytarze
(专辑: Złoto I Biel - 2019)
Ej! Ta! Smakowe blety, kluczyki od Porsche Powiedz tu komuś w
mordę, że jest bananowcem (dawaj!) Mam świetne łącze, wiem co u
moich kumpli Tak dobrze leci, że są wrogie te spojrzenia kundli (ijoijo) Jak para spa poulatniali przeciętniacy My to elita, bo coś więcej chcieliśmy niż pracy Sam wiem, że znaczek nic nie znaczy Jestem Banger King, lubię gdy się każdy patrzy (patrzy..) Bloki zawsze miały najwięcej racji Ludzie proszą mnie o
fotki, gdy tankuję na stacji Zostawiamy kilka setek, gdzieś tam na kolacji Pytam o
zdrowie rodziny, nie o
to jak się wzbogacić mam Kickdown Maserati, na prawo i
lewo miasto Morda za murami, tęsknię, znów nie mogę zasnąć Kiedyś ciągła paranoja, dzisiaj buja las rąk Gdy mam dość to się pakuję, lecę pierwszą klasą Hotelowe korytarze, spokojnego życia mordo nie kojarzę Nowe ciuchy, nowe plany, nowe tatuaże Nie liczę już czasu, tylko prędkość na zegarze Już rzadko kiedy w
samotności jointy smażę Mamy dzisiaj pełne garaże Hotele, bloki, pałace Tylko talent zostanie, gdy wszystko stracę! (eej) Ubieram klapki najka, wyruszam na koncerty Dzwonią wytwórnie, proponują mi jakieś oferty Śmieję się, bo jestem już na czterdziestym pierwszym Jeszcze jedno piętro, wracam do pisania wierszy Pies niech sobie węszy, na dłoniach nie mam już nic! Kim ty kurwo jesteś, żeby z
ulicy kpić? To jest cienka nić nielegal i
legal Ja chcę szampana pić, za dokonania i
za sprzedaż (wow) Odbijam się od ścian, po prostu nie mogę Pamiętam dobrze czasy, gdy sypiałem na podłodze Wiem gdzie jestem dziś, czeka łoże oraz loże Choć pewny że jeszcze to wszystko pomnożę Z
moimi braćmi Kickdown Maserati, na prawo i
lewo miasto Morda za murami, tęsknię, znów nie mogę zasnąć Kiedyś ciągła paranoja, dzisiaj buja las rąk Gdy mam dość to się pakuję, lecę pierwszą klasą Hotelowe korytarze, spokojnego życia mordo nie kojarzę Nowe ciuchy, nowe plany, nowe tatuaże Nie liczę już czasu, tylko prędkość na zegarze Już rzadko kiedy w
samotności jointy smażę Mamy dzisiaj pełne garaże Hotele, bloki, pałace Tylko talent zostanie, gdy wszystko stracę! (eej)