Otwarty Bagażnik
(专辑: Agresja & Depresja - 2019)
Nie wiem co mówią na mieście i
co myśli każda z
nich Nie mam dupy, nie chcę związku i
nie rucham głupich cip Nie pcham trawy, nie chcę stresu Nie chcę widzieć żadnych zdjęć Żadnych screenów, sms-ów O
tym z
kim jestem i
gdzie Wiem, że dziwnie na to patrzysz Bo nie wiesz jeszcze jak ugryźć mnie Jak zaczynasz rozumieć coś to nagle wszystko zmienia sens Ja widywałem często ją i
mówią o
tym, że to jej Nie chcę o
tym słyszeć nic i
nie chcę więcej widzieć dziś Latam furą koło twojej bazy nie dam bykom zmoknąć Krzyczą razem piękny syf a
potem zamykamy okno Znowu siwo jest i
głośno, ale ty nie tańczysz z
nami To przejebana samotność, ale wybieramy sami Latam furą koło twojej bazy nie dam bykom zmoknąć Krzyczą razem piękny syf a
potem zamykamy okno Znowu siwo jest i
głośno, ale ty nie tańczysz z
nami To przejebana samotność, ale wybieramy sami Rzucam sześć stów na blat Chciał bym w
końcu spłacić hajs Pod sukienką młodej damy, w
rurę nabijamy stuff To kurewsko mocny shit i
jej oczy gubią się I
ledwo stoi mój byk, nikt nie widział nikt nie wie Nie wiem kto się patrzy chuj z
tym Jak jej dotkniesz to się spuścisz Nawet nie podnosi bluzki Oczy świecą jak żarówki Cztery noce jednym rytmem Trudno potem zrobić stop Rozmawiam o
życiu z
bykiem i
mam tak samo jak on Jak na moje to się boisz i
nie wiesz jak robić sos (nie wiesz jak robić sos) Jak na moje to osrałeś zbroję, chuj z
ciebie nie gość (chuj z
ciebie nie gość) Czego miał bym oczekiwać od kogoś takiego jak ty (czego miał bym oczekiwać) Podjeżdża z
parkingu Elo, wpadłem tylko kupić blanty (kupić blanty) Jesteście wszyscy tacy sami Jestem znudzony jak chuj Jeżdżę po nocy lasami, chcę już tylko zgubić tłum Sine nadgarstki, jej uda, milion przypadkowych słów Leci przymulona muza, jedzie przykurzony SUV Jesteście wszyscy tacy sami Jestem znudzony jak chuj Jeżdżę po nocy lasami, chcę już tylko zgubić tłum Sine nadgarstki, jej uda, milion przypadkowych słów Leci przymulona muza, jedzie przykurzony SUV