Homo ludens
(专辑: 100 Dni Do Matury - 2020)
Gramy w
"Zgadnij kto to" w
takich czasach Że się pytam czy twoja postać to murzyn A
pani Kasia nie mówi, że się tak nie mówi Oh, gramy w
gorące krzesła no i
układamy rubik cube'y Gramy se w
Twisterka, mamy kości z
Huby buby Gramy w
prawo dżungli, ta gierka z
totemem, gramy w
co kto lubi Gramy w
mafię razem, a
nasze miasto ma tę zasadę, że Kto podgląda jest głupim cwelem Jak ten ziom co robi za cegiełę i
nogi nam podkłada Gdy na korytarzach gramy sobie w
murarza Gramy w
cytadelę z
przyjacielem bierze kartę ze złodziejem I
się ze mnie to chamidło śmieje Oh, bo wie, że mam kupca i
mówi, że szóstka I w
ten sposób mnie tu zmienia w
gołodupca, o
kurka Nie gramy w
Monopoly bo nie chce się wkurwiać nikt Gramy w
makao, w
oszusta, za pare lat w
Kings Jak jest Nights for rymhes to puszczamy se bit Jak jest Nights for rymhes to lecimy na free Ale dekadę wcześniej każdy z
nas to berbeć Hula kula jak birthday gramy sobie w
kręgle, oh Gramy w
Jengę kiedy pani Kasia mówi, że przyszła mama Michasia, który nie ma ochoty na przerwę Więc zaczyna wrzeszczeć i
poliki ma mokre od łez, i
chwilkę jeszcze Mama mówi mu że nie, mama mówi mu że nie Mama mówi mu że nie, że liczy do trzech A
my gramy, a
my zalani łzani Bo ze świetlicy wyciągają nas nasze mamy O
dwie rundy za wcześnie mamusiu chwilkę jeszcze No bo gramy, gramy A
my gramy, a
my zalani łzani Bo ze świetlicy wyciągają nas nasze mamy O
dwie rundy za wcześnie mamusiu chwilkę jeszcze No bo gramy, gramy Gramy w
Texas Holdem na Tic Tac'i I
każdy boi się ryzyka jak Murinho tiki taki Leci "Wariacik, wariacik" a
potem "Money for nothing" Nie w
żadnym z
kasyn tylko po środku chaty Zioma z
klasy gramy se w
klasy Z
dupami, gramy w
Scrabble literami SJP jakby po łapach linijkami to niedopuszczalne Nie ma takiego słowa jak selavi Gramy w
Quizwanie z
ziomalem Bierze w
laboratorium czyli mam przejebane no bo jestem humanem Czytaj nierenesansowym Czytaj nierenesansowym tylko zwykłym dzbanem Jak grałem sobie w
FUTa to śmigałem Sadiomane Jak grałem w
LOLa wybierałem De Morganę Ziomy mówiły by brać itemek na te manę A
ja miałem wyjebane wolałem mieć w
ability power Ziomek chciał te skiny to BF-ka, pykaliśmy se w
CS-ka do drugiej nad ranem I
pięć lat tłumaczyłem mamie że rozgrywki on-line nie mogą zostać zapauzowane A
ona mówiła żebym zapauzował I
przyszedł na szamę Bo ostygnie (ja pierdolę) A
my gramy, a
my zalani łzani Bo na obiady wołają nas nasze mamy-y-y-y O
dwie rundy za wcześnie mamusiu chwilkę jeszcze No bo gramy, gramy A
my gramy, a
my zalani łzani Bo na obiady wołają nas nasze mamy-y-y-y O
dwie rundy za wcześnie mamusiu chwilkę jeszcze No bo gramy, gramy